Okładka wykonana przez: Emilia Roskosz

0,6 książki rocznie ‒ czy tyle właśnie czyta przecięty Polak?

Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że przeciętny Polak czyta 0,6 książki rocznie, a przeciętny Czech ‒ ponad 17 pozycji. Sprawdźmy, co na temat czytelnictwa Polaków i Czechów mówią aktualne statystyki. 

Wpis na X

13 grudnia 2024 roku jedna z użytkowniczek platformy X napisała: „Przeciętny Polak czyta 0,6 książki rocznie, tzn., że zdecydowana większość nie czyta kompletnie nic. Przeciętny Czech czyta 17 książek rocznie. Porównanie szokujące”. Rzeczywiście, gdyby informacja podana we wpisie okazała się prawdziwa, znaczyłoby to, że statystycznych Czech czyta rocznie ponad 28 razy więcej książek niż statystyczny Polak.

Wpis opublikowany na platformie X 13 grudnia 2024 roku 

Do 11 stycznia 2025 roku wpis zdobył ponad 126 tysięcy wyświetleń, 907 polubień oraz 397 komentarzy.

Skąd te dane?

Informacja o tym, że przeciętny Polak czyta 0,6 ksiązki rocznie, została podana przez Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0, który na swoim kanale na YouTube zamieścił film pod tytułem „To bez sensu, że statystyczny Polak czyta 0,6 książki rocznie”. Do 11 stycznia 2025 roku wyświetlono go ponad 2,7 miliona razy.

Film zamieszczony 6 grudnia 2024 roku w serwisie YouTube na kanale Narodowego Programu Rozowju Czytelnictwa 2.0.

Tę samą informację znaleźliśmy na stronie NPRCz. Czytamy tam: „W ubiegłym roku zaledwie 43 proc. Polaków przeczytało przynajmniej jedną książkę. To wnioski z przeprowadzonego przez Bibliotekę Narodową w 2023 roku badania poziomu czytelnictwa. Szybkie rachunki dają zatem symboliczne 0,6 książki na jednego obywatela Polski”.

Fragment wpisu zamieszczonego na stronie NPRCz.

„Szybkie rachunki”

Jak się okazuje, najnowszy raport Biblioteki Narodowej z 2023 roku, na który powołują się realizatorzy Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0, nie dostarcza danych, na podstawie których moglibyśmy jednoznacznie stwierdzić, ile dokładnie książek rocznie czyta przeciętny Polak. Z raportu dowiadujemy się jedynie, że w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie:

  • co najmniej 1 książkę przeczytało 43% Polaków, 
  • więcej niż 7 książek przeczytało 8% Polaków.

To jednak zdecydowanie za mało, aby wyliczyć średnią arytmetyczną liczby przeczytanych książek. O żadnych „szybkich rachunkach” nie może być tu mowy. Przytoczona w spocie NPRCz liczba 0,6 wydaje się zatem nieuzasadniona.

Skontaktowaliśmy się z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, głównym realizatorem Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0. W otrzymanej odpowiedzi czytamy m.in.:

Spot jest utrzymany w konwencji absurdu i nonsensu, jego zadaniem jest skłonić do zapoznania się z danymi, które prezentujemy na stronie www. Absurdalne jest czytanie 0,6 książki czy 60% słów czy liter, podobnie jak przerwanie czynności na etapie 0,6 (np. zrealizowanie tylko 0,6 z zaplanowanej podróży do Włoch) … 

Choć budujemy skojarzenie z badaniami czytelnictwa, które Pan trafnie przywołał i podajemy wartość „0,6”, która brzmi prawdopodobnie, założeniem nie jest podanie konkretnych wartości statystycznych, ale zaintrygowanie i przemówienie do wyobraźni. I taki jest nasz cel. 

Po naszej wiadomości na stronie NPRCz pojawiła się następująca adnotacja (o czym również nas poinformowano): „Wartość “0,6” nie jest daną statystyczną ani badawczą, ma intrygować i przemawiać do wyobraźni ‒ to cel naszej kampanii. Nie została ona ujęta w raporcie Biblioteki Narodowej. Najnowsze dane dotyczące stanu czytelnictwa można znaleźć pod adresem: https://www.bn.org.pl/raporty-bn/stan-czytelnictwa-w-polsce” [pogrubienia dodane przez Pravdę]:

Adnotacja umieszczona na stronie spotu NPRCz

Wniosek? Liczba 0,6 nie tylko wydaje się, ale i jest nieuzasadniona.

Inne statystyki

Z danych Krajowego Instytutu Mediów z 2022 roku wynika, że w ciągu 12 miesięcy poprzedzających przeprowadzone badanie średnia przeczytanych książek na osobę wyniosła w Polsce 3,15 (4,15 u kobiet i 2,06 u mężczyzn). Jest to liczba ponad pięciokrotnie większa od tej, którą podaje autorka wpisu na X. I choć trzeba pamiętać, że nie są to najnowsze dane, to należy również wziąć pod uwagę fakt, że według raportu Biblioteki Narodowej z 2024 roku wskaźnik poziomu czytelnictwa w Polsce wzrósł w stosunku do poprzednich lat, a nie zmalał.

A co z Czechami?

Informację o czytaniu przez przeciętnego Czecha ponad 17 książek rocznie znaleźliśmy w jednym z artykułów opublikowanych na łamach „Gazety Wyborczej”:

Artykuł opublikowany przez „Gazetę Wyborczą” 14 marca 2011 roku.

Artykuł ten pojawił się w “Gazecie…” w 2011 roku, a dane w nim przedstawione nie mają pokrycia w aktualnych statystykach. Według badań przeprowadzonych w 2023 roku przez Narodową Bibliotekę Republiki Czeskiej przeciętny Czech mający więcej niż 15 lat czyta nie ponad 17, ale około 9,9 książki rocznie.

Werdykt

Nie ma dowodów na to, że Polacy czytają średnio 0,6 książek rocznie. Dane przytoczone przez NPRCz 2.0 są „utrzymane w konwencji absurdu”, a dane KIM i BN wskazują, że średnia ta może być wyższa. Czesi natomiast z pewnością nie czytają średnio 17 pozycji rocznie – zgodnie z danymi Narodowej Biblioteki Republiki Czeskiej, jest to 9,9 książki.

  • Absolwent filozofii UMK w Toruniu. Większość czasu spędza na pracy naukowej, pisząc artykuły, czytając książki i pracując w redakcji Studiów z Historii Filozofii. Zainteresowania naukowe: filozofia analityczna, logika, semantyka języka naturalnego.

Picture of Kacper Wąsiak
Kacper Wąsiak
Absolwent filozofii UMK w Toruniu. Większość czasu spędza na pracy naukowej, pisząc artykuły, czytając książki i pracując w redakcji Studiów z Historii Filozofii. Zainteresowania naukowe: filozofia analityczna, logika, semantyka języka naturalnego.