Wideo z Lake Arrowhead w Kalifornii, przedstawiające kobietę próbującą powstrzymać kaczki w trakcie godów, stało się viralem w mediach społecznościowych. W komentarzach pojawiają się spekulacje na temat jej zdrowia psychicznego oraz poglądów politycznych. Internauci powołują się przy tym na badania, według których 58% białych liberalnych kobiet ma zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Na ile takie wnioski są uzasadnione? Sprawdzamy.
„Około 58% białych liberalnych kobiet ma zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Ta tutaj chce przerwać gody kaczek, bo uznała że jedna kaczka chce zgwałcić drugą. Warto zauważyć że w jej łbie, kaczki mają ludzkie cechy” – czytamy we wpisie opublikowanym na platformie X na początku lipca 2025 roku. Dołączone jest do niego wideo przedstawiające całą sytuację.
Około 58% białych liberalnych kobiet ma zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Ta tutaj chce przerwać gody kaczek, bo uznała że jedna kaczka chce zgwałcić drugą. Warto zauważyć że w jej łbie, kaczki mają ludzkie cechy. pic.twitter.com/cItMis4ewc
— Mike Hornet (@Normiedronnner) July 7, 2025
Wpis opublikowany 7 lipca 2025 roku na X uzyskał ponad 300 tysięcy wyświetleń,
prawie 3 tysiące polubień i niemal 150 komentarzy (stan na 23 lipca 2025 roku).
Wideo początkowo zyskało popularność wśród anglojęzycznych użytkowników mediów społecznościowych. Pierwotnie zostało opublikowane na TikToku, gdzie obejrzano je już ponad 3 miliony razy.
Wielu komentujących ocenia stan psychiczny oraz poglądy polityczne kobiety przedstawionej na nagraniu. Internauci wskazują, że kobiety o liberalnych poglądach, określane przez nich jako reprezentantki kultury „woke”, są niezrównoważone i mało inteligentne.
Źródło danych
W dyskusji wśród polskich internautów pojawiają się odwołania do danych, według których u ponad 50% białych kobiet o poglądach liberalnych zdiagnozowano zaburzenia psychiczne. Jakie jest źródło tych informacji?
Przywoływane w omawianym wpisie statystyki pochodzą z 2020 roku i zostały opracowane przez Zacha Goldberga – doktora nauk politycznych, byłego stypendystę oraz analityka Manhattan Institute. Goldberg opublikował na swoim profilu w serwisie X analizę badania dotyczącego COVID-19, przeprowadzonego w marcu 2020 roku przez Pew Research Center.
Szczególne zainteresowanie internautów wzbudził jeden fragment tej analizy. Z zamieszczonego we wpisie wykresu wynika, że 56,3% kobiet w wieku 18-29 lat o poglądach liberalnych usłyszało od lekarza diagnozę zaburzeń psychicznych.

Warto podkreślić, że badanie przeprowadzone przez Pew Research Center dotyczyło m.in. wpływu pandemii COVID‑19 na życie i postawy Amerykanów, a nie analizowało wprost związku między poglądami politycznymi a zdrowiem psychicznym. Sam autor wykresu zaznacza:
Nie stworzyłem tego wątku, by kpić z białych liberałów ani z faktu, że najwyraźniej w tej grupie częściej diagnozuje się problemy ze zdrowiem psychicznym (i wy również nie powinniście tego robić). To zagadnienie jest wciąż słabo zbadane, jednak może rzucać światło na różnice w postawach wobec różnych polityk społecznych.
Goldberg podtrzymuje tezę, że biali liberałowie (nie tylko kobiety) częściej mają zdiagnozowane problemy ze zdrowiem psychicznym. Zaznacza jednak, że różnice te mogą wynikać przynajmniej częściowo z faktu, iż ta grupa częściej korzysta z pomocy specjalistów i poddaje się diagnozie.
Konserwatyści lepiej oceniają swoje zdrowie psychiczne?
Niewiele badań bezpośrednio bada zależność między poglądami politycznymi a stanem psychicznym. Jedno z nich, opublikowane w 2025 roku, wskazuje, że w USA osoby o poglądach konserwatywnych często oceniają swoje zdrowie psychiczne lepiej niż osoby o poglądach liberalnych. Badacze sugerują, że może to wynikać z faktu, iż konserwatyści łatwiej akceptują nierówności społeczne, co pozytywnie wpływa na ich samopoczucie. Częściej także są osobami religijnymi, w związkach małżeńskich i wykazują silniejsze poczucie patriotyzmu, co według autorów badania sprzyja lepszemu zdrowiu psychicznemu.
Po uwzględnieniu różnych zmiennych demograficznych, sytuacji życiowej oraz społecznej badanych autorzy stwierdzili, że różnica w ocenie zdrowia psychicznego między tymi dwoma grupami zmniejszyła się o około 40%, jednak poglądy polityczne wciąż pozostawały istotnym czynnikiem predykcyjnym.
Co więcej, przeprowadzono też eksperyment, w którym jednych pytano o zdrowie psychiczne, a drugich o nastrój. Okazało się, że różnice między konserwatystami a liberałami zanikały, gdy pytanie dotyczyło nastroju. Autorzy badania interpretują to jako wskazówkę, że konserwatyści mogą zawyżać oceny swojego zdrowia psychicznego, ponieważ termin „zdrowie psychiczne” bywa stygmatyzujący. Innym wytłumaczeniem może być fakt, że różnice między grupami dotyczą jedynie niektórych aspektów samopoczucia.
W kontekście Polski najnowszy raport psycholożek z Uniwersytetu SWPS wskazuje, że czynniki takie jak przekonania polityczne, poparcie dla partii czy poziom religijności nie mają istotnego związku z nasileniem objawów depresji wśród Polek i Polaków.
Manipulacja
W omawianym przypadku mamy do czynienia z manipulacją polegającą na połączeniu dwóch odrębnych elementów – wiralowego wideo oraz danych statystycznych – w sposób, który może sugerować prosty związek przyczynowo-skutkowy.
Po pierwsze, dodanie do nagrania kontekstu dotyczącego zdrowia psychicznego i poglądów politycznych tworzy wrażenie, że zachowanie przedstawionej na nim kobiety wynika z określonego światopoglądu. Jednak nie ma żadnych dowodów na to, kim jest ta osoba ani jakie są jej przekonania czy stan zdrowia.
Po drugie, ogólne stwierdzenie, że 58% białych liberalnych kobiet ma zdiagnozowane zaburzenia psychiczne, jest nieprecyzyjne. Na wykresie widzimy wartość 56,3%, która oparta jest na ankiecie przeprowadzonej w 2020 roku w USA. Innymi słowy, w tym konkretnym badaniu ponad połowa białych kobiet deklarujących się jako Demokratki przyznała, że usłyszała diagnozę zaburzeń psychicznych. Warto pamiętać, że ankieta dotyczyła przede wszystkim wpływu pandemii COVID‑19 na życie Amerykanów, a nie samej zależności między poglądami politycznymi a zdrowiem psychicznym.
Należy przy tym wyraźnie rozróżnić korelację od bezpośredniego wpływu. Korelacja wskazuje jedynie na związek między dwiema zmiennymi, ale nie oznacza, że jedna z nich bezpośrednio wpływa na drugą. To, że w danej grupie ludzi częściej diagnozuje się zaburzenia psychiczne, nie oznacza, że ich poglądy polityczne są przyczyną tych problemów ani że to głównie problemy psychiczne determinują ich wybory polityczne.
Warto podkreślić, że pojęcie „zaburzenia psychiczne” ma bardzo szeroki zakres. Kryją się pod nim różnorodne zaburzenia, takie jak autyzm, zaburzenia nastroju (np. depresja) czy zaburzenia lękowe, a każde z nich może wywoływać skrajnie różne objawy.