Okładka wykonana przez: Karolina Szymańczak

Czy Rosja naprawdę wysyła na front przestępców?

Informację zawartą w tweecie uznajemy za nieweryfikowalną – na podstawie ogólnodostępnej wiedzy nie da się określić, czy osoby skazane przez sąd rzeczywiście biorą udział w inwazji na Ukrainę.

Oświadczenie ukraińskiego wywiadu

Dnia 28 marca Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał wiadomość, że rosyjski program BARS-2021 (Rezerwa Armii Bojowej Kraju) wykorzystywany jest w celu niejawnej rekrutacji przestępców do rosyjskiego wojska. W komunikacie Ministerstwa mowa jest o 100 skazanych, przebywających w czeczeńskiej kolonii karnej, którzy mieli dołączyć do sił agresorów. Na nowych żołnierzach ciążą podobno poważne wyroki za przestępstwa takie jak morderstwa czy handel narkotykami. Umowa z rosyjskimi siłami zbrojnymi zapewnia im pełną amnestię po zakończeniu działań wojennych. Warto też dodać, że z operacji wyłączone są osoby winne przestępstw politycznych (np. osoby skazane za terroryzm czy ekstremizm). 

Najemnicy i ukryta mobilizacja 

Ukraińskie źródła twierdzą, że Rosjanie pozyskują nowych rekrutów na wiele różnych niekonwencjonalnych sposobów, a wykorzystywanie przestępców to tylko jeden z nich. Już 17 marca członek Rady Najwyższej do spraw Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu Fedir Venislavsky wspomniał o potajemnym procederze pozyskiwania dla Rosji najemników. Podkreślił, że choć nie jest to akcja na szeroką skalę (niechęć wynajmowanych żołnierzy budzi niesatysfakcjonujące wynagrodzenie, a także powody inwazji i stosowane podczas niej metody), sytuacja niedługo może się zmienić. Wiadomo, że od 1 kwietnia zarządzający programem BARS przeprowadzają masową mobilizację rezerwistów, która może być przykrywką dla zwiększenia liczby osób przewijających się przez wojskowe biura. Zebrane siły (jak twierdzi Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy) mają zostać wykorzystane “w celu uzupełnienia jednostek sił okupacyjnych na terenach działań wojennych”.  

Inne zagrożenia

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy nie odniosło się dotąd w żaden sposób do powyższych informacji. Powiadomiło jedynie o nielegalnej w świetle prawa międzynarodowego mobilizacji prowadzonej na okupowanych terenach, a Sztab Generalny Sił Zbrojnych tego kraju potwierdził, że część poborowych pochodzi z Osetii i Abchazji, a następnie dodał, że coraz częściej pojawiają się doniesienia na temat udziału cudzoziemskich ochotników.

Przyczyna nieścisłości

Sprawa zaangażowania rosyjskich przestępców w wojnę w Ukrainie wciąż jednak przedstawia się niejasno. Brakuje szczegółowych komunikatów ministerstw, wypowiedzi polityków i analiz niezależnych źródeł, wskutek czego niemożliwa jest rzetelna weryfikacja pojawiających się doniesień. Pamiętajmy więc, by wszystkie wiadomości na ten temat traktować z dystansem.