„Trzaskowski z budżetu Warszawy wydaje na szkolenie sex workingu około miliona złotych” – powiedział Marek Jakubiak w viralowym nagraniu opublikowanym pod koniec maja na TikToku. To nieprawdziwa informacja, która regularnie powraca w przestrzeni publicznej, powielana nie tylko przez internautów, ale także przez niektórych polityków i dziennikarzy.
27 maja 2025 roku Marek Jakubiak, biorący udział w pierwszej turze wyborów prezydenckich, opublikował na TikToku nagranie, w którym oskarżył Rafała Trzaskowskiego o to, że wydaje on milion złotych z budżetu Warszawy na „szkolenia sex workingu”. Post szybko zyskał popularność – już dzień po publikacji miał ponad 90 tysięcy polubień, blisko 5 tysięcy komentarzy i niemal 17 tysięcy udostępnień.

Nagranie Jakubiaka zostało również udostępnione na platformie X. „Trzaskowski wydał milion zł na szkolenia z »sex workingu«, czyli namawiania do prostytucji” – napisała jedna użytkowniczka.
To już było…
Informację, jakoby Rafał Trzaskowski finansował w Warszawie promowanie prostytucji, weryfikowaliśmy już w połowie maja 2025 roku.
W weekend poprzedzający debatę prezydencką, która odbyła się w poniedziałek 12 maja w TVP, media społecznościowe obiegły doniesienia o rzekomym finansowaniu przez Rafała Trzaskowskiego działań mających promować prostytucję. Część internautów zarzuca prezydentowi Warszawy wspieranie Kolektywu Kamelia, wcześniej znanego jako Sex Work Polska.
„Trzaskowski wydał w zeszłym roku MILION złotych na promowanie prostytucji. Miasto Warszawa taką kwotą wsparło Fundację Sex Work Polska” – napisał użytkownik @coolfonpl, zdobywając ponad 140 tysięcy wyświetleń. Tę samą informację udostępniła też posłanka do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Do rzekomych decyzji władz Miasta odwoływali się też inni politycy. Informację o finansowaniu Kolektywu Kamelia przez prezydenta Warszawy powielili członkowie PiS: Dariusz Matecki, Mateusz Kurzejewski oraz Sebastian Kaleta.
Sebastian Kaleta napisał na platformie X:
[…] przypominam, że w Warszawie Rafała Trzaskowskiego organizacja promująca prostytucję realizowała z innymi organizacjami w ramach fundacji Prekursor działania na kwotę ponad milion złotych od Warszawy. Ujawniłem to kilka lat temu, jednak dziś chyba warto to przypomnieć.
Raport Kalety
Wbrew pozorom oskarżenia te nie są niczym nowym. W 2019 roku Kaleta opublikował dokument zatytułowany Gdzie trafiają pieniądze warszawiaków? Raport o działalności niektórych organizacji korzystających z dotacji m. st. Warszawy. Możemy przeczytać w nim, że:
Organizacje, których przedstawiciele tworzą zarząd Fundacji PREKURSOR i ją współtworzą:– FRS – Fundacja Redukcji Szkód
– Narkopolityka/Krytyka Polityczna
– Sex Work Polska [poprzednia nazwa Kolektywu Kamelia – przyp. Pravda]
– SIN – Społeczna Inicjatywa Narkopolityki
[…]
Fundacja PREKURSOR we współpracy z Fundacją Edukacji Społecznej składa wnioski o dotacje do samorządu warszawskiego. Projekty, w których fundacja uczestniczy z budżetu samorządu w ostatnich dwóch latach opiewały na kwotę 1 113 680 zł.
Według raportu, w latach 2017-2019 były to następujące programy finansowane przez Biuro Pomocy i Projektów Społecznych m.st. Warszawy:
- Centrum Zintegrowanej Pomocy i Redukcji Szkód – Drop-in Warszawa – wsparcie dla osób uzależnionych od narkotyków (744 015 zł).
- Akademia Pozytywnego Życia – pomoc dla osób żyjących z HIV/AIDS i ich bliskich (360 000 zł).
- Doposażenie placówki drop-in – dla użytkowników substancji psychoaktywnych (9 665 zł).
Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta i Kolektywu Kamelia z prośbą o potwierdzenie tych informacji. Przedstawicielka m.st. Warszawy potwierdziła, że wymienione inicjatywy faktycznie otrzymały dofinansowanie (choć w latach 2018–2020, a nie 2017–2019), zgodnie z kwotami wskazanymi przez Kaletę. Środki trafiły do Fundacji Polityki Społecznej Prekursor, Fundacji Edukacji Społecznej oraz Studia Psychologii Zdrowia.
Opierając się na treści raportu oraz informacjach udzielonych nam przez UM, można stwierdzić, że wspomniany milion złotych nie został przeznaczony na promocję prostytucji, lecz na wsparcie osób uzależnionych od narkotyków oraz na pomoc i działania edukacyjne dla osób żyjących z wirusem HIV.
Należy zaznaczyć, że finansowanie otrzymała Fundacja Prekursor wraz z dwoma innymi organizacjami, a nie Sex Work Polska.
Stanowisko Urzędu Miasta
Jak przekazała nam Monika Beuth z Wydziału Prasowego UM: „Miasto nie finansowało i nie finansuje działań Kolektywu Kamelia, ani inicjatywy Sex Work Polska. Finansujemy działania z zakresu redukcji szkód wyłącznie w obszarze przeciwdziałania narkomanii, z całą pewnością nie zajmujemy się promocją prostytucji, to kompletny absurd” [pisownia oryginalna]. Podała nam przy tym listę projektów, które w ostatnim czasie dotowane były przez m.st. Warszawa:
- Fundacja Polityki Społecznej Prekursor – Drop-in Warszawa (2024–2026)
- Centrum wsparło 410 osób używających substancji psychoaktywnych, w tym ⅓ cudzoziemców i wiele osób w kryzysie bezdomności.
- Outreach: 440 h – dyżury w terenie, dystrybucja igieł, prezerwatyw, edukacja nt. HIV/HCV, testy i profilaktyka przedawkowań.
- Drop-in: 3168 h – punkt otwarty 6 dni w tygodniu, oferował jedzenie, środki higieny, pranie, konsultacje prawne i pomoc socjalną.
2. Fundacja Edukacji Społecznej – Mobilny Serwis Redukcji Szkód
- 175 osób przebadanych na HIV, HCV i kiłę; 300 osób skorzystało z wymiany sprzętu.
- Wydano m.in. 3563 strzykawek i 4436 igieł.
- 170 h pracy zespołu. Działania utrudniały interwencje policyjne.
- 35 osób wzięło udział w ankiecie dot. leczenia – większość to mężczyźni, część korzystała z programów substytucyjnych lub terapii stacjonarnej.
3. Stowarzyszenie Jump 93’ – program wsparcia i readaptacji
- Streetworking: codzienne dyżury na Pradze Północ, 260 odbiorców – edukacja, profilaktyka, pierwsza pomoc, kierowanie do placówek.
- Drop-in: czynny codziennie, 38 korzystających – dostęp do prysznica, odzieży, sprzętu medycznego, poradnictwa prawnego.
- Wydano m.in. 26 080 igieł, 16 645 strzykawek, tysiące materiałów opatrunkowych i higienicznych.
Co na to Kolektyw Kamelia?
W 2020 roku Koalicja Sex Work Polska (obecnie Kolektyw Kamelia) udzieliła wywiadu portalowi Ofeminin, w którym wyjaśniła, że działa jako nieformalna grupa – nie jest zarejestrowaną organizacją i nie posiada osobowości prawnej. Tworzy ją kilkadziesiąt osób, głównie pracownicy i pracowniczki seksualne z różnych sektorów branży.
Wbrew sugestiom niektórych mediów i polityków, nie jest to więc formalna organizacja. Na pytanie o finansowanie przedstawicielki Koalicji wskazały, że we współpracy z Fundacją Prekursor otrzymały 20 tysięcy złotych w ramach konkursu „Pozytywnie Otwarci”, któremu patronuje m.in. Prezydent m.st. Warszawy, na działania z zakresu profilaktyki HIV i chorób przenoszonych drogą płciową, z naciskiem na edukację środowiskową i włączanie pracowników seksualnych w działania outreachowe.
Zarówno z treści wywiadu, jak i ze strony Kolektywu Kamelia wynika, że środki te były przeznaczone na działania zdrowotne i edukacyjne, a nie promocję prostytucji.
Skierowaliśmy zapytanie do Kolektywu Kamelia o ich aktualny status prawny oraz o to, czy – zgodnie z sugestią zawartą w raporcie Sebastiana Kalety – współtworzą lub współtworzyli Fundację Polityki Społecznej Prekursor, a nie jedynie z nią współpracują.
W odpowiedzi kolektyw załączył oświadczenie, które opublikował również w mediach społecznościowych. Czytamy w nim: „[…] nigdy nie otrzymałyśmy grantu ani innej formy finansowania ze środków miejskich ani państwowych”.
Przedstawicielki Kolektywu Kamelia wyjaśniają, że wskazana w raporcie posła Kalety kwota odnosi się do trzyletniego projektu Fundacji Prekursor, realizowanego niezależnie od ich działań. Podkreślają, że nie są jego beneficjentkami ani grupą docelową i nie mają dostępu do przeznaczonych na niego środków. „Jako że jesteśmy kolektywem nieformalnym, Fundacja Prekursor udziela nam wyłącznie osobowości prawnej w realizacji naszych działań” – dodają w swoim wpisie.
Podsumowanie
Nieprawdziwe są twierdzenia, jakoby miasto stołeczne Warszawa pod rządami Rafała Trzaskowskiego przeznaczyło milion złotych na „promocję prostytucji”. Analiza raportu, na który powołują się politycy w mediach społecznościowych, pokazuje, że środki te trafiły do Fundacji Prekursor i innych organizacji i zostały przeznaczone na działania z zakresu redukcji szkód: pomoc osobom uzależnionym od narkotyków, profilaktykę HIV i chorób zakaźnych oraz wsparcie socjalne.
Sugerowane powiązania z Kolektywem Kamelia dotyczą prawdopodobnie współpracy przy jednym z projektów profilaktycznych z budżetem 20 tysięcy złotych, również przeznaczonej na działania zdrowotne, a nie promowanie pracy seksualnej. Sam kolektyw nie jest formalną organizacją ani beneficjentem miejskich dotacji. Miasto nie finansuje ani nie wspiera działań promujących pracę seksualną, jak jednoznacznie podkreśla jego przedstawicielka.