Okładka wykonana przez: Emilia Roskosz

Karol Nawrocki nie może startować na prezydenta jako prezes IPN?

Politycy zarzucają Karolowi Nawrockiemu, że jako prezes Polskiego Instytutu Narodowego nie może wystartować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Jednoczesne prowadzenie kampanii wyborczej i działalności Instytutu mają wykluczać zapisy ustawy o IPN. W związku z tym stawia się mu ultimatum: dymisja lub rezygnacja z wyścigu o prezydenturę. Czy rzeczywiście są ku temu podstawy? Sprawdzamy. 

Emocje wokół kandydatury Nawrockiego

„Słusznie przypomniał senator Krzysztof Kwiatkowski ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, która mówi, że prezes IPN nie może podejmować żadnej działalności poza pracą w instytucie. Ktoś chyba zapomniał złożyć dymisję ze stanowiska prezesa IPN” – brzmi komentarz opublikowany 29 listopada na platformie X. 

Wpis zamieszczony 29 listopada 2024 roku na platformie X

Do 14 grudnia 2024 roku wpis zyskał prawie 25 tysięcy wyświetleń, tysiąc polubień, ponad 600 udostępnień oraz 169 komentarzy. „Trochę daleko idący wniosek. Kandydowanie to nie to samo co praca zawodowa? Nie bronię, pytam”, „Hmm, jakby to napisać a nic nie zasugerować: KTÓRY to punkt jest sprzeczny z kandydowaniem na Prezydenta Polski?” – zastanawiają się internauci (pisownia oryginalna). 

„Tak naprawdę wszyscy o tym trąbią od dnia kiedy PIS pokazał swojego kandydata. I co? I nic. A tam już powinna wkroczyć jakaś służba, że facet łamie ustawę i niezgodnie z prawem (nie) wykonuje swoje obowiązki. Bo ten dalej będzie całował chleb i ludzi po rękach i śmiał się w twarz” – uważa inny komentujący (pisownia oryginalna). 

Politycy sugerują dymisję

30 listopada 2024 roku Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości formalnie poparła kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Chociaż kampania wyborcza jeszcze się nie zaczęła, politycy koalicji rządzącej zaczęli sugerować, że nie może być on jednocześnie kandydatem i prezesem IPN. 

Takie słowa padły m.in. z ust senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Kwiatkowskiego. To prawdopodobnie do jego wypowiedzi nawiązał autor analizowanego przez nas wpisu. 

„Prezes Nawrocki ma jeszcze jeden problem. Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, która mówi, że nie można prowadzić działalności politycznej, w ogóle prowadzić działalności niemogącej się pogodzić z godnością sprawowanego urzędu” – powiedział Kwiatkowski w programie Onet Rano (9:00) 26 listopada 2024 roku.

Jak dodał: „Ustawa o NIK [Najwyższej Izbie Kontroli – przyp. Pravda] jest bardzo podobna, ja, kiedy w 2019 roku podjąłem decyzję, że chcę kandydować na senatora, a było to jeszcze przed zakończeniem mojej kadencji, to co zrobiłem? Złożyłem rezygnację”. 

Podobną uwagę wygłosił 1 grudnia 2024 roku w programie „Śniadanie Rymanowskiego” w Polsat News i Interii (31:51) inny poseł tego ugrupowania, Michał Szczerba:

„Pytanie jest takie, czy prezes IPN poda się do dymisji. Jednak ta ustawa, którą trzeba respektować mówi wprost: prezes IPN nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego, prowadzić innej działalności niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu i nie może wykonywać innych zajęć zawodowych”.

Prawo tego nie zabrania

Z art. 11 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wynika, że prezes tej instytucji nie może należeć do partii politycznej lub związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu. 

Zabronione jest również łączenie funkcji prezesa IPN z wykonywaniem innych zajęć zawodowych z wyjątkiem zajmowania stanowiska profesora szkoły wyższej. Nie można również sprawować mandatu posła albo senatora. Wbrew słowom senatora Kwiatkowskiego w ustawie nie ma jednak mowy o zakazie prowadzenia działalności politycznej

Ubiegania się o urząd prezydenta RP nie zabrania również wprost Konstytucja czy Kodeks Wyborczy. Kandydowanie nie może być również uznane za „wykonywanie innych zajęć zawodowych”, ponieważ nie figuruje w klasyfikacji zawodów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. 

Obywatelski kandydat

Karol Nawrocki nie należy do żadnej partii politycznej ani związku zawodowego, nie jest posłem, senatorem i nie wykonuje innych zajęć zawodowych. Pozostaje pytanie, czy kandydowanie na prezydenta RP może zostać uznane „działalność publiczną niedająca się pogodzić z godnością urzędu”. 

Głównym celem działalności IPN jest prowadzenie śledztw dotyczących zbrodni komunistycznych i nazistowskich. Jak wynika z art. 45 Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, prokuratorom Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i oddziałowych komisji ścigania zbrodni przeciwko Narodowi przysługują wszystkie uprawnienia prokuratora, także w sprawach podlegających orzecznictwu sądów wojskowych.

W związku z tym, że prezes IPN nadzoruje te działania, mogą pojawić się zarzuty, że jest to sprzeczne z art. 4 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Prokuratorów, który mówi m.in. o niezależności i bezstronności

Art. 4 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Prokuratorów.

Warto dodać, że Nawrocki otrzymał poparcie Prawa i Sprawiedliwości, ale nie jest kandydatem, który zostanie zgłoszony przez komitet wyborczy tej partii, ponieważ zgodnie z z art. 296 Kodeksu wyborczego kandydata na prezydenta RP ma prawo zgłosić jedynie komitet wyborczy wyborców

Ponadto Nawrocki ogłosił, że w momencie rozpoczęcia się kampanii wyborczej uda się na urlop. „W życiu publicznym, tak jak w sporcie, trzeba grać ‘fair play’. Dlatego zdecydowałem, że gdy 8 stycznia marszałek Sejmu zarządzi wybory, od razu pójdę na urlop w Instytucie Pamięci Narodowej. Urlop do końca kampanii” – oświadczył w komunikacie zamieszczonym m.in. na platformie X. 

Dymisja czy rezygnacja?

Podsumowując, żadne źródło prawa w Polsce nie zabrania prezesowi IPN ubiegania się o urząd prezydenta RP. W ustawie regulującej działalność tej instytucji nie ma mowy o zakazie „prowadzenia działalności politycznej”. 

Mogą jednak pojawić się zarzuty co do bezstronności i niezależności kandydata, jednak Karol Nawrocki ogłosił, że w czasie kampanii wyborczej nie będzie wykonywał swoich obowiązków. Nie można więc jednoznacznie stwierdzić, że powinien podać się do dymisji. 

  • Politolożka i dziennikarka. W nocy czyta książki, a rano gazety. Interesuje się polską polityką (w szczególności partiami politycznymi) a także kryzysem klimatycznym, futurologią i mediami społecznościowymi. W Pravdzie pisze treści fact-checkingowe i można ją zobaczyć na naszym TikToku.

Picture of Agata Sucharska
Agata Sucharska
Politolożka i dziennikarka. W nocy czyta książki, a rano gazety. Interesuje się polską polityką (w szczególności partiami politycznymi) a także kryzysem klimatycznym, futurologią i mediami społecznościowymi. W Pravdzie pisze treści fact-checkingowe i można ją zobaczyć na naszym TikToku.