Okładka wykonana przez: Aleksandra Wrona

Neutralne płciowo nazwy stanowisk od 24 grudnia. Co dokładnie zmienią nowe przepisy?

Już w Wigilię wejdą w życie przepisy zobowiązujące pracodawców do używania neutralnych płciowo nazw stanowisk w ogłoszeniach o pracę. Zmiana budzi kontrowersje i liczne pytania o to, czy dotychczasowe nazwy, takie jak „kierownik” czy „księgowy”, rzeczywiście znikną. Sprawdzamy, co naprawdę wynika z nowych regulacji.

„Od 24 grudnia 2025 roku wejdą w życie przepisy nakazujące stosowanie «neutralnych płciowo nazw stanowisk». Zamiast «kierownika» czy «kierowniczki» ma być «osoba na stanowisku kierowniczym». To nie żart, to nowy obowiązek wprowadzony do polskiego prawa pracy” – alarmował w październiku Paweł Usiądek. Informacja ta była wielokrotnie podawana w mediach społecznościowych. W sieci pojawiały się nawet sugestie, że wkrótce zobaczymy takie określenia jak „osoba posłana” czy „księgowiszcze”.

Wpis opublikowany 21 października 2025 roku na X zyskał ponad 26 tysięcy wyświetleń (stan na 10 grudnia 2025 roku).

Nowe zasady rekrutacji w Kodeksie pracy

Zmiany w Kodeksie pracy dotyczą przede wszystkim procesu rekrutacji i nakładają na pracodawców obowiązek ujawniania wysokości proponowanego wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. Wynikają one z wdrażania unijnej dyrektywy, która ma zapewnić kobietom i mężczyznom równe wynagrodzenie za taką samą lub porównywalną pracę. Znajdziemy w niej następujący zapis: 

Aby przerwać proces utrwalania się luki płacowej ze względu na płeć mającej wpływ na poszczególnych pracowników przez dłuższy czas, pracodawcy powinni zapewnić, aby ogłoszenia o wakatach i nazwy stanowisk pracy były neutralne pod względem płci oraz aby proces rekrutacji przebiegał w sposób niedyskryminacyjny, tak aby nie podważać prawa do równego wynagrodzenia.

Wśród nowych regulacji w Kodeksie pracy pojawił się bardzo podobny wymóg, zobowiązujący pracodawców do stosowania neutralnych płciowo nazw stanowisk w publikowanych ofertach:

Pracodawca zapewnia, aby ogłoszenia o naborze na stanowisko oraz nazwy stanowisk były neutralne pod względem płci, a proces rekrutacyjny przebiegał w sposób niedyskryminujący.

Sformułowanie to jest na tyle ogólne, że pozostawia szerokie pole do interpretacji. „Neutralność pod względem płci” można bowiem rozumieć zarówno jako unikanie form jednoznacznie męskich i żeńskich, jak i jako konieczność uwzględnienia obu – tak, by każda osoba, niezależnie od płci, mogła czuć się adresatem ogłoszenia. 

Ministerstwo wyjaśnia…

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w komentarzu udzielonym portalowi Infor wyjaśniło, jak w praktyce należy rozumieć wymóg stosowania neutralnych płciowo nazw stanowisk w ogłoszeniach o pracę:

Ustawodawca nie wskazuje jednego obowiązującego modelu językowego. […] W praktyce stosuje się m.in.: nazwy opisowe, np. „specjalista ds. księgowości”, „pracownik działu IT” […]. Zastosowanie konstrukcji typu „księgowy/księgowa” jest co do zasady dopuszczalne, ponieważ obejmuje różne formy żeńskie i męskie. Określenia takie jak „osoba księgowa” czy „osoba programistyczna” również mogą zostać użyte, jeżeli oddają charakter pracy i są zrozumiałe dla kandydatów.

Według ministerstwa chodzi więc przede wszystkim o to, by ogłoszenia nie sugerowały preferencji wobec jednej płci ani nie ograniczały możliwości ubiegania się o dane stanowisko osobom każdej płci. Nic nie wskazuje na to, by tradycyjne formy męskie i żeńskie miały zostać zakazane, pod warunkiem że w ogłoszeniu zostaną uwzględnione obie. Warto też podkreślić, że według MRPiPS regulacje nie obejmują nazw stanowisk funkcjonujących wewnątrz firmy poza procesem rekrutacji. Sposób ich formułowania pozostaje kwestią wewnętrznych decyzji organizacyjnych.

… ale decyzja należy do sądów

Warto przy tym pamiętać, że Ministerstwo nie ma uprawnień do wydawania wiążących interpretacji prawa. Jego wytyczne i wyjaśnienia to jedynie ogólne wskazówki, a sposób stosowania przepisów zawsze będzie zależał od konkretnego przypadku.

Ostatecznie to sądy będą rozstrzygać, jak rozumieć nowe przepisy w praktyce. Sędziowie mają pełną swobodę w ich interpretowaniu, więc dziś trudno przewidzieć, jaką linię orzeczniczą przyjmą w potencjalnych sporach między pracownikami a pracodawcami.

Co na to PIP? 

Państwowa Inspekcja Pracy przypomniała o nadchodzących zmianach na swoim profilu na Facebooku. Jak podano w poście, nieprawidłowo sformułowane ogłoszenie o pracę może od przyszłego roku narazić pracodawcę na karę w wysokości co najmniej 4806 złotych.

PIP rekomenduje używanie w ofertach pracy neutralnych określeń, takich jak „osoba do obsługi sekretariatu” czy „osoba do wykonywania robót budowlanych”.

Co to oznacza dla pracodawców i kandydatów?

Choć nowe przepisy budzą emocje, ich praktyczne konsekwencje mogą okazać się znacznie mniej rewolucyjne, niż sugerowały internetowe komentarze. Kluczowe będzie nie tyle tworzenie zupełnie nowych, „neutralnych” nazw stanowisk, co unikanie języka mogącego sugerować preferencje wobec jednej płci. 

Jednocześnie dopiero praktyka pokaże, jak szeroko przepisy te będą interpretowane. Wskazówki ministerstwa i PIP mają charakter orientacyjny, a ostateczna wykładnia będzie należeć do sądów. 

Na ten moment jedno jest pewne: od Wigilii pracodawcy muszą uważniej niż dotąd formułować ogłoszenia, a rynek pracy zyska kolejny impuls do stosowania bardziej inkluzywnego języka.

  • Italianistka i socjolożka, na studiach zajmowała się analizą komunikacji oraz dyskursów społecznych. Uważna obserwatorka codziennych zjawisk, zwłaszcza tych kulturowych. W Pravdzie tworzy artykuły fact-checkingowe, a po godzinach nadrabia książki i filmy.

Stowarzyszenie Pravda to niezależna organizacja zajmująca się weryfikacją informacji i edukacją medialną.
Picture of Magdalena Grochocka
Magdalena Grochocka
Italianistka i socjolożka, na studiach zajmowała się analizą komunikacji oraz dyskursów społecznych. Uważna obserwatorka codziennych zjawisk, zwłaszcza tych kulturowych. W Pravdzie tworzy artykuły fact-checkingowe, a po godzinach nadrabia książki i filmy.

Mogą Cię zainteresować