Pod koniec listopada Łukasz Warzecha, polski dziennikarz i komentator polityczny, opublikował na X zrzut ekranu z fragmentem pewnego artykułu. W widocznej na zrzucie części znalazło się stwierdzenie, że od 1 stycznia 2026 roku zużyte chusteczki higieniczne oraz ręczniki papierowe nie będą już trafiać do odpadów zmieszanych, a każdy właściciel nieruchomości będzie musiał kupić dodatkowy pojemnik przeznaczony wyłącznie na tego rodzaju odpady.
Warzecha opatrzył zrzut takim oto komentarzem: Poziom tego pier***** przekracza wszelkie miary racjonalności. To jest oficjalny Monty Python.
Zasięg: 122 tys. wyświetleń, 3,5 tys. polubień i 364 polubienia
W skrócie
- Informacja o „nowym obowiązku” posiadania dodatkowego pojemnika dotyczy wyłącznie gminy Nowe Miasto nad Wartą, a nie całego kraju.
- Uchwała nie tworzy kategorii „odpadów higienicznych”, lecz dzieli bioodpady na dwie frakcje i wprowadza osobne pojemniki dla każdej z nich – pojemnik na bioodpady zielone zapewnia gmina, a pojemnik na bioodpady kuchenne mieszkańcy muszą kupić sami.
- Chusteczki i ręczniki papierowe trafią do pojemnika na odpady kuchenne – wynika to z lokalnej instrukcji segregacji, która ma pomóc gminie osiągnąć wymagane poziomy recyklingu i obniżyć koszty zagospodarowania odpadów.
Wpis Warzechy oraz artykuł na Story.pl zostały sformułowane w sposób sugerujący, że od 1 stycznia 2026 roku na terenie całego kraju wejdzie w życie obowiązek wyposażenia każdej nieruchomości w dodatkowy pojemnik na odpady higieniczne. W narracji pojawił się termin „nowy obowiązek”, a ujęcie ogólne – pozbawione wskazania na lokalny charakter przepisu – skłaniało niektórych odbiorców ku założeniu, że chodzi o regulację ogólnokrajową.
To jednak nieprawda.
Podawana w sieci informacja dotyczy jednej konkretnej gminy – Nowe Miasto nad Wartą. 25 czerwca 2025 roku tamtejsza Rada Gminy przyjęła nowy regulamin utrzymania czystości (uchwała XVIII/101/2025), który wejdzie w życie 1 stycznia 2026 roku.
Co więcej, rzeczona uchwała nie wprowadza kategorii „odpadów higienicznych”, jak podano w artykule Story.pl (jest to tylko potoczne określenie). Wprowadza natomiast podział bioodpadów na dwie frakcje:
- bioodpady zielone (resztki roślinne),
- bioodpady kuchenne (określane w uchwale jako „bioodpady inne niż zielone”).
Według nowych przepisów właściciele nieruchomości od początku 2026 roku muszą posiadać oddzielne pojemniki na oba wskazane wyżej rodzaje bioodpadów. Pierwszy z nich (na bioodpady zielone) finansowany jest przez gminę, natomiast w drugi (na bioodpady kuchenne) mieszkańcy muszą zaopatrzyć się we własnym zakresie.
Skąd wątek chusteczek i ręczników papierowych?
Choć sama uchwała nie wymienia produktów higienicznych, to w sierpniu 2025 roku gmina opublikowała na swoim profilu na Facebooku instrukcję segregacyjną, w której doprecyzowano, że do nowego pojemnika na bioodpady kuchenne należy wrzucać m.in.:
- resztki żywności, obierki, fusy,
- papierowe filtry,
- ręczniki papierowe i chusteczki higieniczne.
Oznacza to, że chusteczki i ręczniki papierowe nie będą już wyrzucane do pojemnika na odpady zmieszane, jak miało to miejsce dotychczas.
Powód wprowadzenia zmian
W uzasadnieniu uchwały gmina wskazuje dwa cele. Po pierwsze, nowe rozwiązania mają ułatwić osiągnięcie wymaganych przez prawo poziomów recyklingu; pod drugie – obniżyć koszty zagospodarowania odpadów kuchennych, gdy nie są mieszane z odpadami zielonymi. To typowe uzasadnienie samorządowe i mieści się w uprawnieniach gmin wynikających z ustawy o utrzymaniu czystości.
Warto także w tym miejscu wskazać, że inne gminy także eksperymentują z selektywną zbiórką bioodpadów (np. pilotaż w Suwałkach). System odpadowy w Polsce jest zdecentralizowany, co sprawia, że takie różnice zawsze będą występować.
Podsumowanie
Wpis Łukasza Warzechy, a także artykuł Story.pl nie podały, że chodzi o lokalną decyzję jednej gminy. Gdy pomija się ten kontekst, zmiana zaczyna wyglądać na decyzję rządu albo zmianę ogólnokrajową. Dodatkowe zamieszanie budzi użycie pojęcia „odpady higieniczne”, które nie ma statusu kategorii prawnej w przepisach o odpadach i funkcjonuje wyłącznie potocznie. W praktyce to, gdzie trafiają chusteczki, zależy od lokalnych regulaminów, a nie od jednego państwowego nakazu.
