12 marca 2025 roku Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie „białej księgi” dotyczącej przyszłości europejskiej obronności. W dokumencie zawarto propozycję, aby decyzje w zakresie polityki obronnej Unii Europejskiej podejmowane były kwalifikowaną większością głosów, a nie jednomyślnie, jak ma to miejsce obecnie. Czy rzeczywiście Polska wraz z innymi krajami utraci prawo weta? Sprawdzamy.
Zapis o zniesieniu zasady jednomyślności wzbudził duże kontrowersje. Zwolennicy zmiany podkreślają jej znaczenie w kontekście poprawy efektywności podejmowania decyzji w odpowiedzi na rosnące zagrożenia bezpieczeństwa, podczas gdy przeciwnicy ostrzegają przed ryzykiem utraty kontroli nad polityką obronną oraz zagrożeniem dla suwerenności państw członkowskich.

Co mówi rezolucja?
Rezolucję przyjęto w związku z powstawaniem „białej księgi” dotyczącej europejskiej obronności, którą Komisja Europejska opublikowała 19 marca 2025 roku.
Warto zaznaczyć, że rezolucje nie mają mocy prawnie wiążącej. Są one jednym z narzędzi, za pomocą których instytucje UE wyrażają swoje stanowisko w kwestiach dotyczących działalności Unii. Tego typu dokumenty przedstawiają zobowiązania lub stanowiska polityczne, a nie normy prawne.
Propozycja zniesienia zasady jednomyślności, która wywołała największe kontrowersje, poruszana jest m.in. w punkcie 66 rezolucji.
Parlament Europejski […] wzywa do utworzenia Rady Ministrów Obrony i odejścia od wymogu jednomyślności na rzecz głosowania większością kwalifikowaną przy podejmowaniu decyzji w Radzie Europejskiej, Radzie Ministrów i agencjach UE, takich jak EDA, z wyjątkiem decyzji dotyczących operacji wojskowych objętych mandatem wykonawczym; tymczasem wzywa do skorzystania z art. 44 TUE i utworzenia w Komisji horyzontalnej grupy zadaniowej ds. obronności; apeluje o zwiększenie demokratycznej rozliczalności poprzez lepszy nadzór ze strony Parlamentu;
Konieczność wprowadzenia takiej zmiany PE uzasadnia argumentem, że „UE wielokrotnie nie była w stanie podejmować zdecydowanych działań w odpowiedzi na zagrożenia zewnętrzne z powodu wymogu jednomyślności oraz że niektóre państwa członkowskie i kraje kandydujące blokowały lub opóźniały kluczową pomoc wojskową dla Ukrainy, a tym samym osłabiały bezpieczeństwo europejskie”.
Zmiana ta oznaczałaby, że pojedyncze państwo członkowskie, w tym Polska, straciłoby możliwość blokowania decyzji w obszarze obronności, co w praktyce prowadziłoby do utraty prawa weta w tej dziedzinie. Wprowadzenie takiej zmiany wymagałoby jednak modyfikacji traktatów unijnych, co jest procesem skomplikowanym i wymaga zgody wszystkich państw członkowskich.
Oprócz zapisu dotyczącego zasady jednomyślności rezolucja porusza także szereg innych kwestii, w tym kluczową rolę polskiego projektu „Tarcza Wschód” w kontekście obronności Europy. Projekt ten ma na celu wzmocnienie wschodniej granicy Polski, a tym samym umocnienie wschodniej flanki NATO.
Opozycja kontra rząd
Rezolucja została przyjęta wynikiem 419 głosów „za” i 204 „przeciw”. Poparli ją polscy europosłowie z KO, Trzeciej Drogi oraz Nowej Lewicy, natomiast przeciwni byli przedstawiciele PiS i Konfederacji.
PiS i Konfederacja wyrażają obawy o zagrożenie dla suwerenności Polski, czym argumentują głosowanie przeciw rezolucji, podczas gdy KO oskarża je o prorosyjskie nastawienie.
Jarosław Kaczyński skrytykował rezolucję w mediach społecznościowych, stwierdzając: „Niepodległość to własna waluta, własny budżet, własne wojsko. Oddanie możliwości decydowania o naszym bezpieczeństwie to utrata suwerenności”. Prezesa PiS poparł na platformie X m.in. Patryk Jaki.
Premier Donald Tusk również skomentował głosowanie w Parlamencie Europejskim: „Robimy wszystko, by Polska była bezpieczna, a Tarcza Wschód stała się wspólnym celem całej Europy. W Parlamencie Europejskim tylko poplecznicy Rosji głosowali przeciw. W tym… PiS! Koniec złudzeń”. Stanowisko europosłów PiS i Konfederacji negatywnie ocenił też Minister ds. UE, Adam Szłapka.
Politycy PiS podkreślają, że głosowali za poprawką dotyczącą „Tarczy Wschód”, jednak byli przeciwni całej rezolucji. Weryfikację tej kwestii przeprowadził serwis Demagog.
Podsumowanie
Rezolucja Parlamentu Europejskiego z 12 marca 2025 roku wywołała intensywną debatę na temat przyszłości polityki obronnej Unii Europejskiej. Jednym z kluczowych zapisów jest propozycja zniesienia zasady jednomyślności w decyzjach dotyczących obronności, co w praktyce oznacza, że państwa członkowskie mogłyby stracić prawo weta w tej dziedzinie. Choć rezolucje Parlamentu Europejskiego nie mają mocy prawnie wiążącej, stanowią istotne stanowisko polityczne, które może wpłynąć na przyszłe decyzje w UE.
Zmiana zasady głosowania na większość kwalifikowaną, o której mowa w rezolucji, budzi kontrowersje. Zwolennicy tej zmiany argumentują, że pozwoli ona na szybsze i efektywniejsze podejmowanie decyzji w obliczu rosnącego zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy. Przeciwnicy, w tym politycy PiS i Konfederacji, ostrzegają przed utratą suwerenności i rzekomym przyznaniem Niemcom prawa do decydowania o polityce obronnej państw członkowskich.
Przyjęcie rezolucji Parlamentu Europejskiego nie oznacza jeszcze utraty przez Polskę prawa weta. W praktyce zmiana ta wymagałaby długotrwałego procesu obejmującego zmiany traktatów, a sama rezolucja jest jedynie stanowiskiem politycznym, które nie wiąże prawnie państw członkowskich.
Skontaktowaliśmy się z ekspertami w dziedzinie prawa UE z prośbą o komentarz. Artykuł zostanie zaktualizowany, gdy otrzymamy odpowiedź.