Okładka wykonana przez: Aleksandra Wrona

UE nie wprowadza opłat za bagaż podręczny w celu redukcji CO2. Sprawdzamy nowe przepisy 

Na początku czerwca 2025 roku w sieci pojawiło się wiele kontrowersji związanych z nową polityką bagażową Unii Europejskiej. Zmiany mają dotyczyć m.in. wymiarów i ilości małego bagażu podręcznego, który można wnieść na pokład samolotu bez opłat. Co to w praktyce oznacza dla podróżujących? Sprawdzamy. 

„🚨 Komisja Europejska zatwierdziła przepisy pozwalające liniom lotniczym pobierać opłaty za bagaż podręczny, co ma na celu zmniejszenie liczby lotów i redukcję emisji CO2 🥳” – czytamy we wpisie opublikowanym na platformie X na początku czerwca 2025 roku. Autor dołączył do swojego posta link do artykułu opublikowanego przez Euronews, który rzekomo ma potwierdzać jego tezy. Użytkownicy mediów społecznościowych szybko zareagowali na tę wiadomość, wyrażając obawy dotyczące rosnących kosztów podróży oraz ograniczenia swobody przemieszczania się.

Wpis opublikowany na X 7 czerwca 2025 roku uzyskał ponad 500 tysięcy wyświetleń, 4,5 tysiąca polubień oraz tysiąc repostów (stan na 16 czerwca 2025 roku).

Temat ten był szeroko omawiany przez liczne polskie i zagraniczne media, m.in. Interię, Business Insidera, Radio Zet oraz BBC

W skrócie

  • Nie ma oficjalnego potwierdzenia, że nowe przepisy dotyczące opłat za bagaż podręczny zostały zaproponowane w celu ograniczenia emisji CO2. Ich głównym celem jest ujednolicenie prawa, a nie polityka klimatyczna.
  • Nowe przepisy mają zagwarantować pasażerom możliwość bezpłatnego wniesienia „przedmiotu osobistego”, który będzie dało się umieścić pod siedzeniem w samolocie. Choć obecnie wiele linii lotniczych dopuszcza taką możliwość, nowe regulacje miałyby ją ujednolicić i uczynić obowiązkową dla wszystkich przewoźników. Linie lotnicze nadal mogłyby pobierać opłaty za dodatkowy bagaż podręczny.
  • Decyzje Rady UE (a nie KE) nie są jeszcze ostateczne – wymagają zatwierdzenia przez Parlament Europejski, który może wprowadzić poprawki i zmiany. 

O jakie przepisy chodzi? 

Na wstępie należy zaznaczyć, że autor wpisu błędnie przypisuje zatwierdzenie przepisów Komisji Europejskiej. W rzeczywistości chodzi o stanowisko Rady UE, które nie ma jeszcze mocy obowiązującej. 

5 czerwca 2025 roku ministrowie transportu Unii Europejskiej (a nie Komisja Europejska) zaproponowali ujednolicenie wymiarów bezpłatnego przedmiotu osobistego, który będzie można przewozić pod siedzeniem w samolotach wszystkich linii lotniczych działających w UE. To jedna z kilku proponowanych zmian dotyczących podróży lotniczych i praw pasażerów. Należy zaznaczyć, że dopiero jeśli stanowisko ministrów zostanie zaakceptowane przez Parlament Europejski, nowe przepisy mogą stać się prawem unijnym.

W ramach prac nad rewizją przepisów dotyczących praw pasażerów linii lotniczych Rada Unii Europejskiej w składzie ministrów transportu państw członkowskich (Rada TTE) zaproponowała szereg zmian, które mają na celu zwiększenie przejrzystości i ujednolicenie zasad obowiązujących na pokładach samolotów.

Pasażerowie często nie mają pewności co do zasad przewozu bagażu podręcznego – chodzi o jego wymiary, wagę i liczbę sztuk. Dlatego nowe unijne przepisy zobowiązują linie lotnicze do jasnego informowania o limitach bagażowych już na etapie rezerwacji i na lotnisku (punkt 28).

Pasażerowie mają prawo zabrać do kabiny bezpłatnie przedmioty osobiste niezbędne podczas podróży – np. dokumenty, leki, urządzenia elektroniczne czy jedzenie – pod warunkiem że spełniają one wymagania bezpieczeństwa i mieszczą się w rozsądnych granicach wagowych i wymiarowych (punkt 28).

Choć linie mogą ustalać własną politykę bagażową, powinny zapewnić możliwość wniesienia jednej sztuki bagażu do kabiny. UE rozważa wprowadzenie jednolitych minimalnych standardów w tym zakresie (punkt 28a). 

W propozycji Rady UE znalazła się definicja „przedmiotu osobistego” jako niewielkiej sztuki bagażu nierejestrowanego, stanowiącej niezbędny element podróży, który spełnia wymogi bezpieczeństwa i mieści się pod siedzeniem (maksymalne wymiary: 40×30×15 cm). Taki przedmiot miałby być dozwolony bezpłatnie, niezależnie od zasad konkretnego przewoźnika. Dokument opublikowany przez Radę wprowadza rozróżnienie między przedmiotem osobistym” a bagażem podręcznym” (str. 46). 

Kontrowersje

Dotychczas prawo europejskie posługiwało się wyłącznie ogólnym pojęciem „bagażu”, co pozostawiało przewoźnikom szerokie pole do swobodnej interpretacji. Wprowadzenie rozróżnienia na rodzaje bagażu zapewniałoby pasażerom prawo do bezpłatnego wniesienia na pokład przedmiotu osobistego, który będzie mieścił się pod siedzeniem w samolocie. 

Z treści proponowanych regulacji wynika, że nadal możliwe będzie pobieranie opłat za bagaż podręczny, czyli na przykład walizkę kabinową, co budzi sprzeciw organizacji konsumenckich. 

„Grupy konsumenckie już w maju złożyły skargę do organów ochrony konsumentów oraz Komisji Europejskiej, domagając się, by linie lotnicze zaprzestały pobierania opłat za bagaż podręczny” – czytamy w oficjalnym stanowisku europejskiej organizacji konsumenckiej BEUC.

Z badania opublikowanego przez BEUC w marcu 2025 roku wynika, że 86% osób, które podróżowały samolotem w ciągu ostatnich trzech lat, uważa, że mała walizka kabinowa (tzw. trolley) oraz drobny przedmiot osobisty powinny stanowić absolutne minimum wliczone w cenę każdego biletu.

Dyrektor organizacji Agustín Reyna podkreśla

Tego typu praktyki są sprzeczne z prawem UE i orzecznictwem unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że bagaż podręczny stanowi niezbędny element przewozu pasażerów. Tymczasem tekst przyjęty przez Radę dopuszcza stosowanie opłat za bagaż podręczny o rozsądnych rozmiarach.

Warto zaznaczyć, że regulacje zaproponowane przez Radę bezpośrednio nawiązują do orzeczenia TSUE, o którym mowa w komunikacie organizacji. Wydaje się więc, że istnieją rozbieżności w interpretacji prawnej tego wyroku.

Napisaliśmy do BEUC z prośbą o bardziej szczegółowy komentarz w tej sprawie. Przedstawiciel organizacji wyjaśnił, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE z 2014 roku (sprawa Vueling), bagaż podręczny o rozsądnych rozmiarach nie powinien podlegać dodatkowym opłatom, ponieważ jest „integralną częścią przewozu pasażera” i nie generuje dodatkowych kosztów dla linii lotniczych. BEUC podkreśla, że obecne praktyki wielu tanich przewoźników mogą naruszać to orzeczenie, dlatego apeluje o jasne przepisy określające, co oznacza „rozsądny” rozmiar bagażu podręcznego. Dowiedzieliśmy się również, jakie dokładnie zastrzeżenia ma organizacja do nowych przepisów zaproponowanych przez Radę Transportu UE:

Stanowisko Rady w sprawie bagażu podręcznego budzi wiele zastrzeżeń:

  • Naszym zdaniem usprawiedliwia ono nieuczciwą praktykę linii lotniczych polegającą na pobieraniu opłat za bagaż podręczny o rozsądnych rozmiarach, ponieważ w tekście nie wskazuje się wyraźnie, że taki bagaż powinien być dozwolony bez dodatkowych kosztów;
  • Dozwolony rozmiar „przedmiotu osobistego” jest absurdalnie mały, co może w przyszłości jeszcze bardziej pogłębić problem nadmiernych opłat dla pasażerów.

Celem nie jest redukcja emisji CO2

Ani załączony przez autora omawianego wpisu artykuł, ani oficjalne strony instytucji UE nie zawierają dowodów, które potwierdzałyby twierdzenie, że linie lotnicze będą pobierać opłaty za bagaż podręczny w celu zmniejszenia liczby lotów i redukcji emisji CO2. Zaprzeczył temu również rzecznik prasowy Rady UE, z którym się skontaktowaliśmy.

W komunikacie prasowym Rady Unii Europejskiej podkreślono, że porozumienie w sprawie nowych przepisów stanowi odpowiedź na „pilny apel pasażerów linii lotniczych oraz samych przewoźników o nowoczesne, jaśniejsze i bardziej przejrzyste regulacje”. 

Podsumowanie

Podsumowując, Rada UE w swoim stanowisku przewiduje prawo do bezpłatnego przewozu tzw. „przedmiotu osobistego” (personal item), czego wcześniej w unijnych regulacjach nie było. Kontrowersje wzbudza m.in. nieuregulowanie w propozycji Rady kwestii opłat za większy bagaż podręczny (hand baggage). To właśnie ten aspekt – zdaniem organizacji konsumenckich – otwiera furtkę do dalszego pobierania opłat np. za walizki kabinowe, co według nich pozostaje w sprzeczności z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE. BEUC twierdzi, że przyjęte stanowisko legitymizuje niekorzystne praktyki linii lotniczych.

Ocenę stwierdzenia, jakoby „Komisja Europejska zatwierdziła przepisy pozwalające liniom lotniczym pobierać opłaty za bagaż podręczny, co ma na celu zmniejszenie liczby lotów i redukcję emisji CO2”, można rozdzielić na dwie części:

  • „Komisja Europejska zatwierdziła przepisy pozwalające liniom lotniczym pobierać opłaty za bagaż podręczny”to twierdzenie jest fałszywe. W stanowisku Rady TTE (a nie KE) przewidziano, że tzw. „przedmiot osobisty” (personal item) ma być bezpłatny. Oznacza to, że większy bagaż podręczny nadal może być objęty opłatą, jeśli taką politykę przyjmie przewoźnik, i to między innymi ten aspekt wzbudza kontrowersje wśród organizacji konsumenckich. Nie są to natomiast obowiązujące przepisy, a jedynie propozycje, które nie zostały jeszcze zatwierdzone.
  • „…co ma na celu zmniejszenie liczby lotów i redukcję emisji CO2”to twierdzenie również jest fałszywe. Nigdzie w oficjalnych dokumentach nie wskazano, że motywacją dla wprowadzenia takiego rozwiązania jest troska o klimat. Przeciwnie – z komunikatów Rady wynika, że celem jest ujednolicenie zasad i zwiększenie przejrzystości dla pasażerów.

Należy również zaznaczyć, że decyzje Rady nie są jeszcze ostateczne – wymagają zatwierdzenia przez Parlament Europejski, który może wprowadzić poprawki i zmiany. Dopiero po przygotowaniu ostatecznej wersji propozycji przez PE dokument zostanie przedstawiony państwom członkowskim, które wraz z PE i Komisją Europejską będą negocjować jego finalny kształt.

Stowarzyszenie Pravda to niezależna organizacja zajmująca się weryfikacją informacji i edukacją medialną.
  • Italianistka i studentka kierunku Język i Społeczeństwo, gdzie zajmuje się analizą komunikacji i dyskursów społecznych. Dziennikarskie szlify zdobywała podczas stażu w Gazzetta Italia. W Pravdzie pisze artykuły fact-checkingowe, a po godzinach muzykuje i zanurza się w świat popkultury.

Picture of Magdalena Grochocka
Magdalena Grochocka
Italianistka i studentka kierunku Język i Społeczeństwo, gdzie zajmuje się analizą komunikacji i dyskursów społecznych. Dziennikarskie szlify zdobywała podczas stażu w Gazzetta Italia. W Pravdzie pisze artykuły fact-checkingowe, a po godzinach muzykuje i zanurza się w świat popkultury.