Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiła się wiadomość, że Ukraina przyznała się do sponsorowania oraz szkolenia bojowników ISIS w Syrii. Sprawdźmy, czy te kontrowersyjne ustalenia są prawdziwe.
Ukraińskie wsparcie
„Kijów dumnie się przyznał, że trenuje i sponsoruje terrorystów ISIS w Syrii. Tych samych, którzy polują w Syrii i w Iraku na chrześcijan i którzy niszczą tam kościoły. To wszystko za nasze podatki. Nadal jesteście dumni w polskojęzycznych polityków?” – tak brzmi wpis opublikowany na platformie X 2 grudnia 2024 roku. Jako dowód autor załączył zrzut ekranu przedstawiający nagłówek artykułu z portalu Kyiv Post.
Post został wyświetlony około 14,7 tysiąca razy, uzyskał 798 polubień oraz 347 udostępnienia. Wiele komentarzy pod nim miało negatywny wydźwięk. „To nie ostatnie słowo reżimu kijowskiego , z takim sąsiadem to nikt nie zazna dnia ani godziny. Rosja miała rację pozbywając się tego wrzoda” – pisał jeden z użytkowników. „Ten toksyczny kraj powinien przestać istnieć” – stwierdził kolejny.
Kyiv Post
Materiałem źródłowym, na który powołuje się autor wpisu, jest artykuł Kyiv Post z 1 grudnia 2024 roku Ukrainian Trained, Turkish Sponsored Syrian Rebels Lead Assault on Aleppo (pl. Syryjscy rebelianci szkoleni przez Ukrainę i sponsorowani przez Turcję prowadzą atak na Aleppo).
Kyiv Post zaznacza, że doniesienia o szkoleniu syryjskich rebeliantów przez Ukraińców pochodzą z islamistycznych mediów społecznościowych. Nie wskazuje jednak konkretnych źródeł. Zwróciliśmy się do Kyiv Post o udostępnienie nam konkretnych postów w mediach społecznościowych, na które się powołują, oraz podzielenie się dowodami. Redakcja nie odpowiedziała na nasze wiadomości.
Ukrainian Trained, Turkish Sponsored
Pierwsza nieścisłość we wpisie na platformie X dotyczy tytułu tekstu – jest w nim napisane, że to Turcja, a nie Ukraina sponsoruje syryjskich buntowników. Zgodnie z artykułem ofensywa była prowadzona przez koalicję islamistycznych grup bojowych pod przywództwem wspieranej przez Turcję, dawniej powiązanej z Al-Kaidą grupy Hajat Tahrir al-Szam.
Szkolenie, ale czy ISIS?
Artykuł Kyiv Post rzeczywiście wspomina o szkoleniu militarnym. Mowa jest tam jednak o grupach rebeliantów z regionu Idlib, które „podobno obejmują członków Islamskiej Partii Turkiestanu (TIP)” – organizacji powiązanej z Al-Kaidą, która jest podmiotem odrębnym od ISIS. To stwierdzenie nie wyklucza jednak ani nie potwierdza obecności innych grup rebeliantów w regionie, w tym ISIS. Słowo „podobno” sugeruje natomiast, że podana informacja nie jest potwierdzona.
Kijów się przyznał?
Kolejnym elementem wymagającym weryfikacji jest stwierdzenie, że „Kijów dumnie się przyznał” do opisywanych działań. Przeanalizowaliśmy zarówno artykuł Kyiv Post, jak i oficjalne komunikaty ukraińskich władz z tego okresu. W tekście nie ma żadnej wzmianki o oficjalnym stanowisku Ukrainy w tej sprawie. W artykule podano jedynie, że szkolenie rebeliantów miało zostać przeprowadzone przez żołnierzy sił specjalnych z grupy Khimik, ukraińskiej Głównej Dyrekcji Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR), i dotyczyć taktyk opracowanych podczas wojny na Ukrainie – w szczególności wykorzystania dronów.
Nie znaleźliśmy wypowiedzi przedstawicieli ukraińskiego rządu, HUR i Ministerstwa Obrony Ukrainy, które potwierdzałyby doniesienia z Kyiv Post. Nie można więc stwierdzić, że Ukraina przyznała się do szkolenia rebeliantów, w tym bojowników ISIS w Syrii.
Polowania na chrześcijan i nasze podatki
We wpisie użytkownika @Minister_Prawdy pojawiają się jeszcze dwie nieścisłości. Dotyczą one rzekomego „polowania” na chrześcijan przez TIP oraz polskiego kontekstu sprawy.
Działania ISIS przeciwko chrześcijanom, w tym niszczenie miejsc kultu w Syrii i Iraku, są dobrze udokumentowane. Nie znaleźliśmy natomiast dowodów na prześladowanie chrześcijan przez TIP.
Sprawa opisywana przez Kyiv Post nie ma również związku z Polską, w tym podatnikami i polskojęzycznymi politykami. Nie ulega wątpliwości, że nasz kraj wspiera Ukrainę w walce z rosyjskim agresorem. Nie istnieją jednak żadne źródła, które wskazywałyby, że obejmuje to finansowanie szkoleń rebeliantów w Syrii.
„Podobno” to za mało
Twierdzenia zawarte we wpisie na X należy uznać za nieweryfikowalne. Nie ma dowodów na to, że Ukraińcy szkolą bojowników ISIS w Syrii. Nie istnieją żadne źródła, w których Ukraina przyznałaby się do tego typu działań.
Sprawa nie jest związana ani z polskimi podatnikami, ani polskojęzycznymi politykami. Polska wspiera Ukrainę, ale nie są dostępne żadne informacje potwierdzające, że finansuje szkolenia bojowników w Syrii.
ISIS rzeczywiście prześladuje chrześcijan, jednak w artykule, do którego odnosi się post na X, mowa nie o tej organizacji, a o TIP, czyli Islamskiej Partii Turkmenistanu. Nie należy ona do ISIS.