W ostatnich tygodniach w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja dotycząca projektu Ministerstwa Sprawiedliwości, który ma znieść obowiązujący dziś wymóg posiadania przez sędziów i asesorów wyłącznie polskiego obywatelstwa. W przestrzeni publicznej pojawiły się sugestie, że zmiana ma być wynikiem rzekomych nacisków ze strony obywateli Ukrainy. Sprawdzamy, jak wygląda kontekst tej sprawy i co wynika z oficjalnych dokumentów.
Pod koniec października 2025 roku poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo napisał na X: „Obywatele Ukrainy chcą zostać sędziami w polskich sądach ⚖️ Złożyli oficjalną skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich i domagają się zniesienia wymogu posiadania wyłącznie polskiego obywatelstwa 📜”.
W dalszej części wpisu Pejo podkreślił, że Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło, iż trwają prace nad takim projektem. Wyraził też swoje ubolewanie z tego powodu, ponieważ – jego zdaniem – „to już nie jest kwestia drobnej zmiany w ustawie, tylko fundamentalnego pytania o suwerenność 🇵🇱 Jeśli w polskich sądach mają orzekać obywatele innych państw, to dokąd zmierzamy❓ Polskie prawo powinno być tworzone i egzekwowane przez Polaków i dla Polaków. Obrona niepodległości zaczyna się od obrony własnych instytucji ⚔️”.
Wpis został udostępniony na oficjalnym profilu Konfederacji, a następnie zaczął krążyć także w innych mediach społecznościowych. Podobne treści opublikował na Facebooku SuperExpress, a materiał szybko trafił również na TikToka.
W skrócie
- 8 lipca 2024 roku Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę Ministerstwu Sprawiedliwości, że zakaz podwójnego obywatelstwa dla sędziów i asesorów może naruszać konstytucyjne zasady równości i dostępu do służby publicznej. Sprawa miała swoje źródło w konkretnym przypadku aplikantki posiadającej obywatelstwo zarówno polskie, jak i ukraińskie.
- 5 sierpnia 2025 roku RPO ponownie pytał ministerstwo o postęp prac, powołując się na kolejny przypadek absolwentki aplikacji prokuratorskiej, która mimo przygotowania do zawodu nie mogła w nim pracować z powodu niemożności zrzeczenia się obywatelstwa.
- 17 października 2025 roku ministerstwo oficjalnie potwierdziło istnienie projektu znoszącego wymóg wyłączności polskiego obywatelstwa i rozpoczęcie procedury legislacyjnej.
- W debacie pomijany jest kluczowy fakt: wymóg wyłącznego polskiego obywatelstwa obowiązuje dopiero od 2018 roku, więc ewentualna zmiana nie byłaby rewolucją, lecz powrotem do wcześniejszego, wieloletniego stanu prawnego.
Skąd wzięła się ta sprawa?
Aby zrozumieć jej genezę, trzeba cofnąć się do 8 lipca 2024 roku. Tego dnia Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek, skierował pismo do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Opisał w nim przypadek aplikantki Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, która nie mogła objąć stanowiska asesora prokuratorskiego wyłącznie dlatego, że oprócz polskiego obywatelstwa posiadała również obywatelstwo Ukrainy.
RPO poprosił o informację, czy w resorcie prowadzone są prace legislacyjne zmierzające do zniesienia zakazu posiadania obywatelstwa państwa obcego przez kandydatów na asesorów i sędziów.
W piśmie rzecznik wskazał, że obecny wymóg może naruszać konstytucyjne prawo dostępu do służby publicznej (art. 60) oraz zasadę równości (art. 32). Zwrócił też uwagę na nieracjonalność tego przepisu: w wielu krajach zrzeczenie się obywatelstwa zależy od uznaniowej zgody głowy państwa, często bez określonego terminu na rozpatrzenie wniosku. W efekcie osoba, która spełnia wszystkie kryteria merytoryczne i zechce posiadać wyłącznie polskie obywatelstwo, może zostać zablokowana przez procedury w swoim kraju pochodzenia, na które nie ma żadnego wpływu.
RPO zauważył również, że przepisy dotyczące obywatelstwa są niespójne. Zakaz posiadania podwójnego obywatelstwa dotyczy sędziów sądów powszechnych, wojskowych, SN oraz prokuratorów, ale nie dotyczy np. sędziów sądów administracyjnych, członków rządu czy policjantów.
Po otrzymaniu pisma RPO ministerstwo odpowiedziało 5 sierpnia 2024 roku. W piśmie, podpisanym przez podsekretarza stanu Dariusza Mazura, resort wyjaśnił, że zakaz obejmujący osoby z podwójnym obywatelstwem wynika wprost z ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i nie podlega elastycznej interpretacji. Przepis przejściowy, który w wyjątkowych sytuacjach pozwalał ubiegać się o zgodę na objęcie stanowiska mimo posiadania obcego obywatelstwa, dotyczył jedynie osób rozpoczynających aplikację przed wejściem w życie nowelizacji z 2021 roku – a więc nie obejmował wnioskodawczyni opisanej przez RPO.
Mazur podkreślił, że w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości, która pozwalałaby wspomnianej kobiecie na objęcie stanowiska asesora bez zmian w ustawie. Jednocześnie zaznaczył, że ministerstwo dostrzega potrzebę reformy przepisów dotyczących zakazu podwójnego obywatelstwa u sędziów i prokuratorów, choć prace legislacyjne wymagają czasu i pogłębionej analizy.
Rok później: sprawa wraca
5 sierpnia 2025 roku, dokładnie rok po pierwszym piśmie, RPO ponownie zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości, tym razem już do ministra Waldemara Żurka. Dopytywał, czy projekt znoszący zakaz podwójnego obywatelstwa został przedstawiony kierownictwu resortu i na jakim etapie są prace.
Rzecznik podkreślił, że problem ma wymiar praktyczny i nie jest jedynie kwestią abstrakcyjnej zasady. Tym razem opisał sytuację absolwentki III rocznika aplikacji uzupełniającej prokuratorskiej, która po latach przygotowań nie mogła objąć stanowiska asesorskiego. Mimo wielokrotnych prób nie uzyskała zgody swojego państwa pochodzenia na zrzeczenie się obywatelstwa i zwróciła się do RPO o pomoc. W efekcie znalazła się w sytuacji, w której latami przygotowywała się do zawodu, ale nie mogła w nim pracować.
Ministerstwo potwierdza istnienie projektu
17 października 2025 roku podsekretarz stanu Dariusz Mazur odpowiedział RPO, potwierdzając, że projekt nowelizacji został przygotowany. Według jego relacji projekt otrzymał zgodę kierownictwa ministerstwa na rozpoczęcie procedury legislacyjnej i był na końcowym etapie prac wewnątrzresortowych. Jak zaznaczył Mazur, celem zmian jest usunięcie wymogu „wyłączności obywatelstwa polskiego” dla kandydatów na stanowiska sędziego sądów powszechnych, wojskowych, Sądu Najwyższego oraz prokuratora.
Wypowiedź ta zakończyła formalną korespondencję, ale zapoczątkowała medialną burzę. Gdy dyskusja zaczęła się nasilać, a politycy opozycji wykorzystywać temat politycznie, 8 listopada 2025 roku Mazur opublikował dodatkowe wyjaśnienia na platformie X:
Od kilku dni toczy się dyskusja wokół projektu @MS_GOV_PL, który zakłada zniesienie zakazu posiadania podwójnego obywatelstwa przez sędziów sądów powszechnych, wojskowych, SN i prokuratorów.
Wprowadzenie tego zakazu było wyrazem irracjonalności i niekonsekwencji ustawodawcy. To samo ograniczenie nie dotyczy sędziów WSA, NSA, ale też członków rządu, policjantów czy funkcjonariuszy kontrwywiadu wojskowego. Stanowione prawo powinno być racjonalne i spełniać wymogi zasady niedyskryminacji. Bezsensowne przepisy nic nie wnoszą, a jedynie utrudniają funkcjonowanie organów państwa.
Krytycy planowanej zmiany argumentowali, że obywatelstwo wiąże się nie tylko z prawami, lecz także z obowiązkami wobec państwa. W ich ocenie sędziowie i prokuratorzy powinni być związani wyłącznie z jednym państwem i nie mieć potencjalnych powinności wobec innych krajów.
„Obywatele Ukrainy chcą zostać sędziami w polskich sądach”?
Z dokumentów i oficjalnej korespondencji wynika, że impulsem do zajęcia się sprawą był wniosek obywatelki Ukrainy, który RPO potraktował jako przykład szerszego problemu konstytucyjnego i praktycznego. W piśmie Rzecznika Praw Obywatelskich nie odnajdujemy jednak informacji, że wniosek ten przyjął postać skargi, jak sugeruje poseł Pejo. O wniosku obywatelki Ukrainy RPO pisze jako o „zgłoszeniu się z prośbą o pomoc”.
Nieuzasadnione wydaje się też użycie przez posła Pejo liczby mnogiej: „[Ukraińcy] złożyli skargę”. Forma ta jest myląca, ponieważ – jak widzieliśmy – wniosek do RPO został złożony przez jedną obywatelkę Ukrainy.
Co więcej, w dyskusji pojawiła się sugestia, że planowane zmiany to rewolucja, która – jak twierdzi poseł Pejo – „podważa suwerenność” państwa. Brakuje jednak istotnej informacji: przepisy dotyczące wyłącznego obywatelstwa nie są tradycyjną normą polskiego prawa, lecz stosunkowo świeżym rozwiązaniem obowiązującym dopiero od 3 kwietnia 2018 roku. Przegląd obowiązujących wcześniej regulacji pokazuje, że przed wejściem w życie nowelizacji z 3 kwietnia 2018 roku ustawa o ustroju sądów powszechnych z 2001 roku nie przewidywała zakazu posiadania podwójnego obywatelstwa. Jedynym wymogiem w tym zakresie było posiadanie obywatelstwa polskiego. Pominięcie tego kontekstu sprawia, że odbiorca może odnieść wrażenie, iż projekt ministerstwa wprowadza coś bezprecedensowego, zamiast przywracać zasadę, która obowiązywała w Polsce przez długi czas.
Jak to wygląda w innych krajach europejskich?
Różnie, choć dominujący trend w Europie jest raczej liberalny. W niektórych państwach wymaga się od sędziów wyłącznego obywatelstwa lub wprowadza istotne ograniczenia w zakresie posiadania obywatelstwa dodatkowego. Najbardziej restrykcyjna pod tym względem jest Ukraina, gdzie sędzia nie może, zgodnie z art. 126 konstytucji, mieć żadnego obywatelstwa poza ukraińskim.
Litwa nie formułuje takiego zakazu wprost, ale jej system obywatelstwa jest bardzo rygorystyczny – podwójne obywatelstwo dopuszcza tylko w wyjątkowych sytuacjach, co w praktyce sprawia, że sędziowie niemal zawsze mają jedynie obywatelstwo litewskie. Podobnie jest w Holandii, której prawo co do zasady wymusza zrzeknięcie się obywatelstwa innego państwa (jeśli chce się zdobyć holenderskie), jednak dopuszcza pewne wyjątki.
W większości państw europejskich stosuje się jednak model mniej restrykcyjny. Wymaga się od sędziego posiadania obywatelstwa danego kraju, lecz bez wprowadzania zasady jego wyłączności. Takie podejście obowiązuje m.in. w Niemczech (od 2024 roku) Finlandii czy Szwecji. W państwach tych posiadanie dodatkowego obywatelstwa jest dopuszczalne i nie stanowi przeszkody w pełnieniu urzędu sędziego.

