W sieci pojawiły się doniesienia, że budowa drogi związanej ze szczytem klimatycznym COP30, który odbędzie się w 2025 roku w brazylijskim Belém, doprowadzi do wycinki tysięcy hektarów chronionych lasów amazońskich. Czy droga faktycznie jest powiązana z wydarzeniem organizowanym przez ONZ? Sprawdzamy.
„Brazylijczycy wycięli tysiące hektarów chronionego lasu w Amazonii, aby wybudować drogę na szczyt klimatyczny COP30, który będzie miał miejsce w listopadzie” – napisał 13 marca 2025 roku na platformie X polityk Konfederacji Paweł Usiądek.

Polityk dołączył również nagranie z budowy drogi, które – podobnie jak cała informacja – pochodzi z reportażu BBC.
Informację dzień wcześniej podało wiele polskich mediów m.in. TVP Info, „Fakt”, Gazeta.pl, Polsatnews.pl oraz Interia.

Informacja rozeszła się też błyskawicznie po mediach na całym świecie. „Tysiące akrów lasów deszczowych Amazonii wykarczowano pod budowę autostrady pod szczyt klimatyczny w Brazylii” – napisał Fox News. „Ogromny obszar lasu amazońskiego wycięto, aby zbudować autostradę na szczyt klimatyczny” – brzmi nagłówek India Today. „Brazylia buduje czteropasmową autostradę przez obszary lasów deszczowych na następny szczyt klimatyczny” – podał niemiecki „Tagesspiegiegel”.
Sprzeczne wersje
Sprawę w rozmowie z dziennikarzami BBC skomentował też Adler Silveira, sekretarz ds. infrastruktury w rządzie stanowym Pará – regionu, przez który przebiega inwestycja. Wskazał on autostradę jako jeden z 30 projektów realizowanych w mieście w celu jego „przygotowania” i „modernizacji”, tak aby „pozostawić dziedzictwo dla mieszkańców i, co ważniejsze, jak najlepiej obsłużyć uczestników COP30”.
Stanowisko Silveiry różni się od oświadczenia rządu stanowego, do którego dotarł Reuters. „Brazylijski stan, który w tym roku będzie gospodarzem szczytu klimatycznego ONZ, zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom między nową drogą przecinającą chroniony obszar brazylijskiego lasu deszczowego a szczytem COP30, który w listopadzie zgromadzi światowych liderów” – poinformowała agencja.
Specjalny komunikat w tej sprawie pojawił się również 13 marca 2025 roku na oficjalnej stronie COP30. „Podkreślamy, że nagłówek artykułu w języku angielskim i portugalskim wprowadza czytelników w błąd, ponieważ błędnie sugeruje związek między projektem budowy a działaniami rządu federalnego w ramach przygotowań do konferencji” – brzmi oświadczenie.
Droga była planowana od lat
Ponadto władze podkreśliły, że prace nad budową autostrady rozpoczęły się w 2020 roku, czyli zanim jeszcze stolica stanu – Belém – została wybrana na gospodarza szczytu. Data oraz miejsce wydarzenia zostały oficjalnie ogłoszone w maju 2023 roku przez prezydenta Brazylii, Luiza Inácia Lulę da Silvę, na platformie X.
Z materiału BBC możemy dowiedzieć się, że lokalni politycy walczyli o budowę drogi od ośmiu lat. „Rząd stanowy Pará promował pomysł budowy autostrady, znanej jako Avenida Liberdade, już w 2012 roku, jednak projekt był wielokrotnie odkładany ze względu na obawy środowiskowe” – napisano w reportażu.
Reuters rozmawiał również z Aną Claudią Cardoso, profesor studiów urbanistycznych na Federalnym Uniwersytecie Pará, która potwierdziła, że o budowie mówiło się od lat, a COP30 stanowi dodatkowe uzasadnienie dla przeprowadzenia inwestycji. „O tym projekcie mówi się od ponad 20 lat, ale spotykał się on z silnym oporem. Potrzeba przygotowania miasta na mega wydarzenie ostatecznie stanowi niezbędne uzasadnienie” – powiedziała.
Pozostałe wątpliwości
Janusz Mizerny, specjalista ds. ochrony środowiska, argumentował na swoim profilu na portalu LinkedIn, że droga nie przyda się zaproszonym na COP30. „Uczestnicy nie będą z niej raczej korzystać, bo ta droga omija miasto od południa, lotnisko znajduje się na północnym zachodzie po przeciwnej stronie miasta, a miejsce konferencji jest w centrum” – wskazał.

Droga przebiega przez obszar chroniony na południe od miasta Belém, jednak nie przecina centralnych obszarów lasów Amazonii. Miasto leży na wybrzeżu, przy ujściu Amazonki, gdzie dominują lasy namorzynowe i tereny zalewowe, a nie klasyczna dżungla amazońska. Od lasów Amazonii dzieli ją ponad 1500 kilometrów.

Sam projekt licencyjny zakłada „usunięcie pokrywy roślinnej” na obszarze 68 hektarów, co odpowiada około 95 boiskom piłkarskim – informują brazylijskie media. Nie są to zatem tysiące hektarów, o których pisze w swoim poście Paweł Usiądek.
Podsumowanie
Powiązanie budowy Avenida Liberdade z przygotowaniami do COP30 wydaje się być nadinterpretacją. Władze stanowe zaznaczają, że realizacja projektu ruszyła już w 2020 roku, na długo przed ogłoszeniem Belém jako miejsca organizacji szczytu, a sama koncepcja istniała od co najmniej 20 lat. Ponadto inwestycja nie jest finansowana ze środków przeznaczonych na konferencję klimatyczną.
Również skala wycinki została w niektórych doniesieniach zawyżona – w rzeczywistości usunięcie roślinności obejmuje kilkadziesiąt, a nie tysiące hektarów.