Niedawno w serwisach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać kilka rosyjskich pojazdów typu Jars (lub TOPOL-M) z rakietowymi pociskami balistycznymi dalekiego zasięgu (ang. ICBM – intercontinental ballistic missile). Nagrania te są prawdziwe, jednakże przedstawiane są w fałszywym kontekście. Nie ma logicznego uzasadnienia dla przemieszczania rakiet bliżej Moskwy w celu przygotowania ataku nuklearnego.
Nieaktualne nagrania
Możliwe, że wojsko przygotowuje się przed hucznie świętowanym w Rosji Dniem Zwycięstwa – tak podaje Ministerstwo Obrony Rosji. Z okazji tego święta upamiętniającego zakończenie II wojny światowej przez Plac Czerwony rok do roku przejeżdża olbrzymia defilada wojskowa pokazująca „potęgę” i „siłę” rosyjskiej armii. Jak widać na zdjęciu z parady, można zauważyć wcześniej wspomniane rosyjskie wyrzutnie rakietowe dalekiego zasięgu.
Nie taka broń
Jarsy to amunicja potężnego kalibru. Stworzona jest do atakowania odległych krajów – jej zasięg jest estymowany na od 2 000 km do 11 000 km, więc przemieszczenie jej w kierunku Ukrainy nie miałoby sensu. Obrazując to na przykładzie, jeśli broń tego typu znajduje w Moskwie, można ostrzelać z niej Waszyngton, Londyn, Paryż cz Los Angeles. Dlaczego w takim razie Rosjanie mieliby przemieszczać niesamowicie drogie wyrzutnie rakiet bliżej frontu, skoro ich zasięg nie pozwala na ostrzał celów znajdujących się tak blisko?
Cysterny zbożowe
Kolejne nagranie opublikowane na TikToku również może wprowadzać w błąd. Dźwięk i muzyka dodają patosu, a samo wideo budzi wiele wątpliwości. Po pierwsze, żaden model ICBM nie wygląda tak, jak ten na obrazku. Po drugie, wygląda to na cysterny służące do przewozu zboża. Po trzecie, zakładając, że jest to broń atomowa, zastanawiający jest fakt, że nie byłaby ona w żaden sposób zabezpieczona. Kiedy spojrzymy na oryginalne filmy widać, że broń zawsze jest przemieszczana w konwoju policji i wojska.
Rozkład sił
Według raportu sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), światowy arsenał nuklearny z początkiem 2021 roku wynosił 13080 głowic, z których 3825 jest aktualnie rozmieszczonych z siłami operacyjnymi. Obecnie broń tego typu znajduje się w rękach dziewięciu krajów: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin, Rosji, Pakistanu, Indii, Izraela i Korei Północnej.
Według Federacji Naukowców Amerykańskich (FAS) Rosja ma obecnie najwięcej głowic nuklearnych – około 6000, a 1600 z nich jest w gotowości operacyjnej. SIPRI podkreśliła, że Rosja od wielu lat nie podaje do publicznej wiadomości informacji o stanie swojego arsenału nuklearnego.
Putin o specjalnej gotowości
Podczas spotkania z najbliższymi współpracownikami Putin miał stwierdzić, że mocarstwa NATO wydają „agresywne oświadczenia” i że Zachód nakłada bardzo surowe sankcje finansowe na Rosję, w tym na samego Putina. Rosyjski prezydent polecił ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu i szefowi sztabu generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerijowi Gierasimowowi, przejście sił odstraszania nuklearnego w stan „specjalnego reżimu gotowości bojowej”. Ta sytuacja „sprzyja” rozpowszechnianiu szokujących treści w fałszywym kontekście. Bądźcie czujni, szczególnie jeśli zamierzacie podać dalej filmik, który może wywołać nieuzasadnioną panikę!