Okładka wykonana przez: Karolina Szymańczak

Czy kończy nam się paliwo? Uważajcie na rosyjską dezinformację!

W ostatnich dniach polskie stacje benzynowe przeżywały prawdziwe oblężenie – lęk przed wojną i ograniczeniem dostaw gazu sprawił, że wielu kierowców zdecydowało się na zakup paliwa na zapas. Z tej sytuacji skorzystali niektórzy dostawcy prywatni, podnosząc ceny swoich produktów. Takie działanie jest równoznaczne z przyłączeniem się do kampanii dezinformacyjnej, której główny cel to szerzenie paniki, niepewności i fałszu. W tym artykule postanowiliśmy zdementować plotki o czekających Polskę brakach paliwa i tym samym może uspokoić dużą grupę naszych czytelników.   

Przykładowe zdjęcie z jednej ze stacji benzynowych w miejscowości Lubanów opublikowane przez Agrounię

Odpowiedź Orlenu

Na manipulację cen stosunkowo szybko zareagował prezes Orlenu Daniel Obajtek, który zapowiedział natychmiastowe rozwiązanie umowy z 9 stacjami benzynowymi, sprzedającymi pochodzące z tej spółki paliwo z około 100-procentową marżą. Dodał, że taki sam los spotka wszystkie współpracujące z koncernem podmioty, jeśli tylko zdecydują się powtórzyć ten ruch. Jeśli zauważycie stację paliwową, która manipuluje cenami, zadzwońcie na infolinię konsumencką, prowadzoną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – jej numer to +48 801 440 220.

Aktualne ceny paliw

Jak aktualnie wygląda sytuacja? 26 lutego hurtowe ceny paliwa Orlenu wynosiły 5,23 zł za litr benzyny 95 i 5,53 za litr 98. Wszystkie ceny detaliczne sporo wyższe od tych wartości powinny wzbudzać podejrzliwość.

Akcja dezinformacyjna

Rozpowszechnianie informacji na temat masowego braku zaopatrzenia czy dostępności surowców i paliw należy odbierać jako działania dezinformacyjne. Jak 24 lutego podał Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, w facebookowych grupach określających się jako sceptyczne wobec szczepień na COVID-19 miała miejsce mechaniczna dystrybucja treści dotyczących możliwych braków paliwa. IBIMS udało się ponadto zidentyfikować 30 kont publikujących również treści antyukraińskie i prorosyjskie. 

Czy jest szansa, że zabraknie paliwa?

Odpowiadając na pytanie, czy z powodu wojny w Ukrainie możemy spodziewać się zniknięcia paliwa z rynku, Prezes Orlenu starał się uspokoić kierowców – pomimo wzrostu sprzedaży na stacjach dostawy są w pełni zabezpieczone, a klienci zostaną na pewno obsłużeni. 

Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego wraz z Polską Izbą Paliw Płynnych dodały, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma powodu do gromadzenia zapasów. W reakcji na aktualną sytuację rzecznik Orlenu Joanna Zakrzewska poinformowała o wprowadzeniu następujących limitów tankowania:

  • maksymalnie 50 litrów dla kierowców samochodów osobowych
  • maksymalnie 500 litrów dla kierowców samochodów ciężarowych
  • pojazdy służb mogą tankować dowolną ilość paliwa

Mają one pomóc w rozładowaniu ruchu na stacjach – kiedy uda się zmniejszyć liczbę tankujących pojazdów, wszystko wróci do normy.

Picture of Jakub Śliż
Jakub Śliż
Jestem pasjonatem rozwiązywania wszelkiego rodzaju problemów, innowacji oraz sztucznej inteligencji. Moje hobby to piłka nożna, programowanie oraz przyszłość, na którą chcę mieć wpływ między innymi poprzez działanie w Pravdzie, której jestem pomysłodawcą. W naszym zespole zajmuję się głównie sprawami organizacyjnymi, kontaktami zewnętrznymi, technologią oraz wytyczaniem kierunku rozwoju stowarzyszenia. Studiuję psychologię i informatykę na SWPS.