W mediach społecznościowych co jakiś czas powracają teorie spiskowe łączące szczepienia z orientacją seksualną. W rzeczywistości nie istnieją żadne dowody naukowe potwierdzające takie twierdzenia – to fake newsy oparte na błędnych interpretacjach badań i pseudonauce.
Na Facebooku i innych platformach wciąż pojawiają się treści sugerujące, że szczepienia mogą wpływać na orientację seksualną. Największy rozgłos zdobył post Justyny Sochy, znanej działaczki antyszczepionkowej. Powołuje się ona m.in. na badania naukowe i wypowiedzi osób przedstawianych przez nią jako eksperci. W rzeczywistości ani publikacje naukowe, ani środowisko medyczne nie dostarczają dowodów na istnienie jakiegokolwiek związku między szczepieniami a homoseksualnością.

Grafika dołączona do posta zawiera odwołanie do wypowiedzi włoskiego naukowca. W komentarzu do wpisu Socha załączyła ponadto link do artykułu pt. Altered pairing behaviour and reproductive success in white ibises exposed to environmentally relevant concentrations of methylmercury autorstwa badaczy z University of Florida. Przyjrzyjmy się obu źródłom i wyjaśnijmy, dlaczego nie należy się na nie powoływać w tym kontekście.
O błędnej interpretacji artykułu naukowego
Przywołane przez Sochę badanie dotyczyło narażenia ibisów białych na metylortęć w zanieczyszczonym środowisku. Metylortęć jest szkodliwa oraz stanowi ogromne zagrożenie dla środowiska i dla zdrowia człowieka. Gromadzi się w organizmie, co może prowadzić do rozwoju nowotworów lub uszkodzeń układu nerwowego. Wspomniane przez Sochę badanie wskazało, że samce ibisów białych żyjących na terenach zanieczyszczonych metylortęcią częściej tworzyły pary z innymi samcami, a ich płodność była obniżona.
W badaniu analizowano działanie metylortęci, której szkodliwość – także dla ludzi – jest potwierdzona naukowo. Metylortęć nie występuje jednak w szczepionkach. Jak pisaliśmy w artykule o adiuwantach, związek rtęci w szczepionkach, Tiomersal, zawiera etylową postać rtęci, która jest usuwana z organizmu w ciągu kilku dni i uznaje się ją za bezpieczną dla człowieka w dopuszczalnych dawkach. Co więcej, obecnie w Polsce występuje tylko w składzie szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi. Obie te substancje mają więc różny wpływ na organizm.
Należy także podkreślić, że naukowcy prowadzący badanie nigdy nie sugerowali, że ich wyniki odnoszą się do orientacji seksualnej człowieka, a alarmowali jedynie o konsekwencjach wynikających z zanieczyszczenia środowiska metylortęcią. Wnioski z badań na zwierzętach, w tym przypadku ptakach, nie mają pełnego przełożenia na ludzi. Potwierdzenie związku między metylortęcią a orientacją seksualną u ludzi wymagałoby dodatkowych badań.
Samo powołanie się na artykuł naukowy nie jest więc wystarczające, żeby wzmocnić swój argument – przywołane badania w żaden sposób nie wsparły wniosku wysuwanego przez Sochę, bo nie mają z nim nic wspólnego. Część komentujących zwróciła na to uwagę, jednak wielu użytkowników nie zauważyło tej manipulacji. Dlatego też podkreślamy, że warto weryfikować przywoływane w takim kontekście badania.
O fałszywych autorytetach
Narrację o „szczepionkach powodujących homoseksualność” podsycał włoski publicysta Gian Paolo Vanoli, propagator medycyny alternatywnej związany z włoskim ruchem antyszczepionkowym. Twierdził, że szczepienia mają „hamować rozwój osobowości” i powodować orientację homoseksualną. W wywiadzie dla Vice z 2013 roku w odpowiedzi na pytanie, czy szczepienia powodują homoseksualność, powiedział:
Kiedy dziecko otrzymuje szczepionkę, dorasta i próbuje rozwinąć własną osobowość, a jeśli ta osobowość zostanie zahamowana przez rtęć lub substancje szczepionkowe wnikające do mózgu, staje się ono gejem. Problem ten będzie odczuwalny szczególnie w przyszłych pokoleniach, ponieważ dzieci osób homoseksualnych, które zostaną rodzicami, będą nosić DNA choroby rodzica. Ponieważ homoseksualność jest chorobą, nawet jeśli WHO uznała, że nią nie jest. Kogo to obchodzi! Prawda jest taka, że nią jest. Każda szczepionka powoduje homoseksualność, ponieważ zapobiega kształtowaniu się osobowości. To mikroforma autyzmu, jeśli tak można powiedzieć. Zobaczysz, ile osób homoseksualnych będzie w przyszłych pokoleniach; to będzie katastrofa (tłum. Pravda).
Żadne z twierdzeń przedstawianych przez Vanoliego nie zostało potwierdzone naukowo, a on sam nie prowadził własnych badań na ten temat. Obecne badania wskazują, że orientacja seksualna wynika z wieloskładnikowej interakcji różnych czynników.
Podsumowanie
Nie istnieją żadne dowody naukowe na to, że szczepienia mogłyby wpływać na orientację seksualną. Badania, na które powołują się autorzy postów na ten temat, dotyczą zupełnie innych kwestii, a przywoływane opinie rzekomych autorytetów są niezgodne z wiedzą naukową.