Takie nagłówki można znaleźć w rosyjskich gazetach – a to tylko kilka przykładów. Ostrzegamy, są szokujące. Prezydent Ukrainy jest nazywany „zbrodniarzem wojennym”.
Wojna w Ukrainie to „specjalna operacja wojskowa”, której celem jest „ochrona Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej”.
Kolejny absurd: Zełenski „nie dba o Ukrainę”.
Natomiast Putin chce „przywrócić międzynarodowy porządek prawny”.
W innych miejscach czytamy, że „Ukraińcy zaczynają rozumieć, że nie ma sensu oddawać życia za skorumpowany naród”.
Rosja organizauje „pomoc humanitarną w odpoweidzi na sytuację na Ukrainie”.
A Facebook produkuje „fałszywe informacje o sytuacji na Ukrainie”.
Co więcej, w Ukrainie „szaleją nacjonaliści”.
Te szokujące nagłówki pozostawimy bez komentarza. Najbardziej przerażające jest, że to są „tylko nagłówki”, za którymi kryją się setki propagandowych artykułów, pełnych kłamstw, które brzmią tak surrealistycznie w obliczu panującej wojny…