W momencie pojawienia się w Polsce wirusa COVID-19 w naszym kraju działało prawie 22 tysiące szkół, a uczyło się ponad 4,5 miliona dzieci i młodzieży. Szybko okazało się, że pod wpływem pandemii system oświaty będzie musiał przejść gwałtowną przemianę – wskutek ograniczeń sanitarnych funkcjonujące w tradycyjnym modelu placówki przeszły na pracę zdalną.
Według kontroli przeprowadzonej przez NIK, brak systemowego podejścia do nauczania zdalnego podczas pandemii uwidocznił „niedostosowanie sposobu i zakresu realizacji podstawy programowej do szczególnych warunków stanu epidemii”. Przeszkodą dla edukacji stało się również wykluczenie cyfrowe, uniemożliwiające sprawne prowadzenie zajęć, oraz pogarszające się samopoczucie uczniów, nauczycieli i rodziców.
Edukacja zdalna a samopoczucie i relacje
Pandemia postawiła przed nauczycielami i uczniami wiele wyzwań. Całej sytuacji dokładniej w roku 2020 postanowił przyjrzeć się zespół odpowiedzialny za projekt zdalnenauczanie.org, w ramach którego przeprowadzono badanie analizujące stan edukacji zdalnej w Polsce i jej wpływ na nauczycieli, uczniów i ich rodziców. Jednym z wniosków, które pojawiły się po przeprowadzeniu ogólnopolskiego sondażu, było to, że samopoczucie badanych (zarówno psychiczne, jak i fizyczne) było gorsze w porównaniu do czasu sprzed pandemii. Oprócz samopoczucia ucierpiały też relacje, które są przecież tak ważne dla rozwoju młodych osób. Jak wynika z badania, ponad połowa uczniów zauważyła, że ich relacje rówieśnicze w klasie przed pandemią były lepsze.
Polska na tle świata
Temat nauczania zdalnego był szeroko komentowany w mediach. Naszą uwagę zwróciły wpisy, które informowały o tym, że polscy uczniowie spędzili rekordową liczbę dni, ucząc się w trybie zdalnym.
Informację o tym, że polscy uczniowie spędzili najwięcej czasu na nauczaniu zdalnym, uznajemy za fałszywą. Analizując całkowite zamknięcie szkół, liderem jest Uganda, która zasłynęła z „zamknięcia uczniów w domach” na aż 451 dni. Poniżej prezentujemy wizualizację przygotowaną na podstawie danych UNESCO, która przedstawia całkowite zamknięcie szkół na świecie w ujęciu czasowym. (dane z okresu między 16.02.2020 r. a 31.12. 2021 r.)
W swojej analizie UNESCO uwzględniło aż 182 kraje, jednak warto mieć na uwadze, że zamknięcie szkół (oraz edukacja zdalna) nie oznacza tego samego w każdym państwie. Jak podaje Human Rights Watch (HRW), w części krajów afrykańskich uczniowie byli zdani tylko na siebie, a istniejące nierówności jedynie się pogłębiły.
Polska na tle Europy
Biorąc pod uwagę kraje europejskie, Polska uplasowała się na drugiej pozycji pod względem liczby dni spędzonych na edukacji zdalnej. Uczniowie polskich szkół uczyli się w tym trybie przez aż 173 dni (co daje około 25% badanego okresu) – o 20 dni mniej niż uczniowie z Serbii.
Częściowe zamknięcie szkół
Warto dodać, że UNESCO informuje również o sytuacjach, w których szkoły były zamknięte częściowo – na przykład z podziałem na regiony czy stopień edukacji (powody w zależności od kraju były różne). Biorąc pod uwagę częściowe zamknięcie szkół, polscy uczniowie spędzili na lekcjach poza szkołą aż 304 dni, zajmując tym samym .7 miejsce w Europie. Pierwsze miejsce zajęła Czarnogóra – szkoły były w niej częściowo zamknięte przez 388 dni.