Badania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wykazały, że Polki są na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o akceptację swojego wyglądu.
Martyna Wojciechowska, post na Facebooku, 17.05.2021 r.
Wypowiedź uznajemy za fałszywą, ponieważ jedyne dostępne badania Światowej Organizacji Zdrowia na temat postrzegania ciała i akceptacji wyglądu dotyczą dziewcząt w wieku 11, 13 i 15 lat. Na ich podstawie nie można wysnuć wniosków o dorosłych Polkach.
Badanie WHO?
Badanie, na które najprawdopodobniej powołuje się Martyna Wojciechowska to ?Health Behaviour in School-aged Children survey? bazujące na ankiecie przeprowadzonej w Europie i Kanadzie w roku 2018. W badaniu brało udział ponad 200 tys. młodych ludzi w wieku 11, 13 i 15 lat.
Wyniki ankiety
Ankieta sprawdzała, czy młode osoby uważają się za grube (ang. a bit/much too fat). Nastolatki z Polski najczęściej wśród ankietowanych mówiły, że tak uważają, przy czym dziewczęta częściej niż chłopcy, a w większości krajów różnica ta rosła wraz z wiekiem.
Pomyłka?
Bardzo możliwe, że Martyna Wojciechowska z kontekstu wyjęła zdanie: ?Poland remained the country with the highest prevalence of negative body image?, które odnosiło się do dziewcząt w wieku 15 lat, a nie wszystkich Polek. Pomiędzy rokiem 2014 a 2018 dla każdej z ankietowanych grup wiekowych w Polsce zauważono spadek (z 61% do 52%) nastolatek, które uważają się za grube.
Zasięgi w mediach
Stwierdzenie: ?Polki są na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o akceptację wyglądu? dotarło do setek tysięcy użytkowników. Informację podało dalej m.in. Dzień Dobry TVN i RMF FM.
Akcja marketingowa?
Fałszywa informacja pojawiła się również we wpisie Martyny Wojciechowskiej z 2020 r., który tak samo jak weryfikowany post promował sklep MARTYNA.WORLD i kolekcję I AM ENOUGH. Nie chcemy odnosić się do działalności sklepu, jednak uważamy, że budowanie przekazu marketingowego na fałszywych stwierdzeniach nie jest właściwe.
Lekcja dla nas wszystkich
Informacja podana została przez celebrytkę i zdaje się, że w ten sposób uśpiona została czujność odbiorców i mediów. Dodatkowo, powołanie się na badania Światowej Organizacji Zdrowia mogło dawać złudzenie wiarygodności. Ta historia pokazuje, jak łatwo, szybko i niepostrzeżenie mogą rozprzestrzeniać się fałszywe informacje.