W sieci krąży nagranie z wypowiedzią Joanny Senyszyn, które prezentowane jest jako jej stanowisko wobec migrantów. Krótkie, zawierające wulgaryzm wideo wzbudziło mieszane reakcje wśród internautów. Część komentujących zwróciła jednak uwagę, że przytaczane słowa to tylko cytat, a nie wyraz poglądów polityczki. Czy mamy tu do czynienia z manipulacją? Sprawdzamy.
Uwaga: Treści zamieszczone w artykule zawierają wulgaryzmy oraz dosadne sformułowania, które mogą być nieodpowiednie dla młodszych czytelników.
„Przyjechaliście tutaj, żyjecie, ten kraj dał wam nową szansę, tak jak i mnie, no i macie się dostosować, a jak nie, to wypier*****” – mówi na nagraniu udostępnionym 22 kwietnia 2025 roku na platformie X kandydatka w wyborach prezydenckich w 2025 roku Joanna Senyszyn. Wypowiedź została określenie przez WarNewsPL jako odzwierciedlenie polityki migracyjnej proponowanej przez tę polityczkę.
Niektórzy komentujący wskazali jednak, że słowa Senyszyn są wyjęte z kontekstu, co wpływa na ich odbiór. „Czemu manipulujecie? Przecież to nie jej stanowisko tylko cytuje wypowiedź. Jesteście zerem a nie poważnym kontem. MANIPULATORZY!!” (pisownia oryginalna) – napisał pod powyższym postem jeden z użytkowników platformy X.
Fragment nagrania pojawił się też na TikToku, gdzie wypowiedź została podpisana jako skierowana przeciwko Ukraińcom.
Wypowiedź Senyszyn to cytat
Fragment z wypowiedzią Joanny Senyszyn pochodzi z wywiadu na Kanale Zero, będącego częścią cyklu, w którym Krzysztof Stanowski rozmawia z kandydatami na prezydenta. Po wysłuchaniu od początku części dotyczącej migracji (od 1:03:56) możemy się przekonać, że Senyszyn nawiązała w niej nie do swoich poglądów, a do wypowiedzi jednego z holenderskich polityków. Słowa polityczki brzmią następująco:
Tutaj można by zacytować, co powiedział chyba burmistrz Rotterdamu […] dlatego że to jest muzułmanin, który przyjechał [do Holandii – przyp. aut.] z rodzicami jako czterolatek. No i w pewnym momencie, jak tam zaczęły się robić właśnie takie sytuacje, nazwijmy to niemiłe, to miał przemówienie między innymi właśnie do tych swoich rodaków i imigrantów i powiedział, […] że przyjechaliście tutaj, żyjecie, ten kraj dał wam nową szansę tak jak i mnie. No i macie się dostosować, a jak nie to wypier*****.
Jest to parafraza komentarza burmistrza Rotterdamu Ahmeda Aboutaleba z 7 stycznia 2015 roku. Komentując zamach na redakcję „Charlie Hebdo” w Paryżu w programie Nieuwsuur, polityk stwierdził: „Als je het hier niet ziet zitten dat humoristen een krantje maken, ja… mag ik het zo zeggen: rot toch op!” (pol. „Jeśli nie podoba ci się, że satyrycy tworzą gazetę, to… czy mogę to tak ująć: wypier*****!”).
Czy jest to manipulacja?
Joanna Senyszyn sparafrazowała więc w wywiadzie wypowiedź innego polityka. Po zacytowanym fragmencie dodała: „Myślę, że to pokazuje kierunek polityki. To nie może być model szwedzki, że będziemy pomagać w nieskończoność, dlatego że kraj ma przede wszystkim obowiązek wobec własnych obywateli, a dopiero w drugiej kolejności w stosunku do innych”.
Wcześniej podczas tej samej rozmowy kandydatka na prezydenta podkreśliła, że państwo powinno być przygotowane do przyjęcia migrantów, którym trzeba stworzyć odpowiednie warunki m.in. do asymilacji, choć to, czy zdecydują się skorzystać z pomocy państwa, zależy od ich samych. „My nie będziemy się do nich przystosowywać. To oni, jeśli sobie wybrali nasz kraj jako kraj docelowy do siebie, muszą się przystosować do nas” – zaznaczyła.
Mimo że w nagraniu zamieszczonym w serwisie X zabrakło kontekstu, czyli informacji, że Senyszyn cytowała innego polityka, to wypowiedź polityczki służyła zobrazowaniu jej własnych poglądów na temat migracji.
Podsumowanie
Wypowiedź Joanny Senyszyn na temat migrantów pochodząca z wywiadu udzielonego Krzysztofowi Stanowskiemu, to w rzeczywistości parafraza słów holenderskiego polityka Ahmeda Aboutaleba. Choć część internautów uznała, że jej słowa zostały wyrwane z kontekstu i nie oddają rzeczywistych poglądów kandydatki na prezydenta, inne fragmenty rozmowy zdają się temu przeczyć. Senyszyn podkreśliła w trakcie wywiadu, że asymilacja jest obowiązkiem migrantów. Nie stwierdziła jednak wprost, że popiera wyrzucanie ich z kraju. Jej wypowiedź nie dotyczyła również uchodźców z Ukrainy, lecz odnosiła się ogólnie do kwestii migracji.